Część decydentów wyraziła obawy, że kolejna runda QE mogłaby zaburzyć funkcjonowanie rynku obligacji skarbowych. Kością niezgody jest też wpływ programu wydłużania zapadalności portfela aktywów Fed na kondycję gospodarki. Co więcej, protokół sugeruje, że jedynie dalsze pogorszenie koniunktury wywoła reakcję w postaci dalszego łagodzenia. Należy jednak podkreślić, że o ile dyskusyjna jest forma ewentualnego dalszego luzowania, to przedstawiciele władz monetarnych są zgodni, że inflacja wygasa i nie będzie stać na drodze decyzji o łagodzeniu.
W rezultacie indeks S&P 500 przedłużył serię spadkowych serii i umiarkowanie wzrósł indeks dolarowy, który osiągnął poziom najwyższy od równo dwóch lat. Euro znów się lekko osłabiło. Kurs EUR/USD ustanowił nowe dwuletnie minimum na 1,2212. Notowania głównej pary walutowej zdają się po raz kolejny wykonywać płaska korektę w trendzie spadkowym. W najbliższych dniach euro powinno dalej osłabiać się. Najbliższe silne wsparcie znajduje się przy poziomie 1,2150 i połączone jest z lokalnymi dołkami z połowy 2010 roku. Na interwale dziennym oraz tygodniowym oscylatory PKS i RSI przyjmują już bardzo niskie wartości, co świadczy o dużym wyprzedaniu rynku. Zwiastować to może nadejście nieco dłuższej korekty.
Dziś na 21:40 zaplanowane jest publiczne wystąpienie Johna Williamsa (San Fransisco Fed, w 2012 roku dysponuje prawem głosu), który na początku tygodnia podkreślał, że tempo wychodzenia rynku pracy z ostatniej recesji jest ślimacze, a FOMC jest bliski wznowienia skupu aktywów. Łagodzenie polityki pieniężnej trwa właściwie na całym świecie: Bank Japonii zwiększył wartość programu skupu aktywów o 5 bilionów jenów. Stopy procentowe obniżyły z kolei banki centralne ważnych gospodarek emerging markets – Korei Południowej i Brazylii. Dziś jedynym ważną publikacją makroekonomiczną jest publikowana co tydzień liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Wskaźnik, jak również jego czterotygodniowa średnia przybierają wartość powyżej 370 tys. nowych aplikacji.