Notowania na dzisiejszej sesji rozpoczęły się bez większych zmian cen akcji. Indeks WIG20 rozpoczął dzień dokładnie na poziomie, na jakim zakończył wczorajszą sesję. Krótko po otwarciu średnia najważniejszych spółek warszawskiego parkietu zyskała kilka punktów, by po dość krótkim czasie stracić podobną ilość punktów. Ostatecznie WIG20 południową fazę notowań rozpoczął w zakresie dziennych wahań wynoszącym ok. 10 pkt. Dopiero po godzinie 13:00 obrót na 20 spółkach indeksu osiągnął wartość 200 mln złotych.
Niska aktywność uczestników rynku może wynikać z okresu wakacyjnego. Przynajmniej jeśli chodzi o udział inwestorów indywidualnych. Innym czynnikiem może być fakt przedłużającego się ruchu bocznego w długim terminie. Już prawie rok na GPW trwa szeroka konsolidacja. Szeroka jest ona, gdyby przyłożyć do niej miarę krótkoterminową, ale w długim terminie tak trwa trend boczny nie jest w historii polskiego rynku wyjątkowy. Na wyciszenie zmienności wpływać mogą także czynniki zewnętrzne, jak brak nowych impulsów z Europy pogrążonej w kryzysie oraz stan zawieszenia gospodarki amerykańskiej między wyraźnym wzrostem, a słabością wymuszającą konieczność uruchomienia kolejnego programu luzowania ilościowego.
Przed południem nie było okazji do zapoznania się z wieloma ciekawymi publikacjami danych makroekonomicznych. Wyjątkiem była godzina 11:00, gdy pojawiła się wartość wskaźnika ZEW w Niemczech. Okazała się ona zgodna z oczekiwaniami, co sprawiło, że nie miała ona znaczenia dla uczestników rynku. Faza popołudniowa pod tym względem zapowiada się ciekawiej. Zapoznamy się z danymi z rynku pracy w polskim sektorze przedsiębiorstw, później pojawi się inflacja w USA oraz dane i przepływie kapitałów do tego kraju. Kwadrans po 15:00 opublikowana zostanie dynamika produkcji przemysłowej, która podobnie jak wczoraj sprzedaż detaliczna, będzie miała wpływ na szacunki tempa wzrostu gospodarki amerykańskiej w II kw. Na koniec pojawi się jeszcze informacja o nastojach w amerykańskim sektorze budownictwa mieszkaniowego. Na 16:00 zaplanowane jest także wystąpienie Bena Bernanke przez komisją amerykańskiego Senatu. Na to wystąpienie czeka wielu graczy sądząc, że w jego treści przemycono zostaną wskazówki dotyczące możliwości uruchomienia luzowania ilościowego.