Indeks WIG20 rozpoczął dzień wzrostem o 0,17 proc. Największą zmianą ceny wśród siedmiu spółek o największym udziale w indeksie WIG20 wykazał się PKN, którego wartość spadła o 0,7 proc. Do osłabiania dołącza się także KGHM, który wczoraj był liderem wzrostu. Bez tej spółki rynek nie jest w stanie się podnieść.
Jeszcze przed rozpoczęciem notowań na GPW pojawiły się dane o nastrojach niemieckich konsumentów. Wskaźnik GfK, który je obrazuje wzrósł z 5,8 do 5,9 pkt., a co ważniejsze, za ten wzrost odpowiada m.in. składowa gotowości konsumentów do wydawania gotówki. Wrażenie może być jednak mylne, gdyż składowe oczekiwań biznesu oraz oczekiwań dotyczących dochodów spadły. Przed otwarciem pojawiły się wyniki finansowe PKN. Zysk okazał się zbliżony do oczekiwań, ale poziom przychodów nie osiągnął wartości oczekiwanej przez analityków. Spółka nie będzie dziś wsparciem dla indeksu WIG20.
Notowania na Wall Street zakończyły się wczoraj niewielkimi zmianami głównych indeksów akcji. Zmiany nie dość, że były małe, to jeszcze dokonały się w różnych kierunkach. Po trzech kolejnych dniach spadku indeksu przemysłowego Dow Jones o ponad 100 pkt. pojawiło się odbicie. Indeks ten zanotował wczoraj wzrost o ponad 58 pkt., czyli o 0,47 proc. Pozostałe dwa indeksy akcji, czyli S&P500 i Nasdaq miały mniej szczęścia. Ich wartości lekko spadły, co były skutkiem przeceny głównego ich składnika, a więc spółki Apple. Przecena Apple wiązała się ze słabszym od oczekiwań raportem finansowym, jaki został opublikowany po wtorkowych notowaniach. S&P500 spadł o 0,03 proc., a Nasdaq o 0,31 proc. Różnica między indeksem rosnącym, a dwoma spadającymi wynikała także w faktu, że wczoraj dobre wieści zaprezentowały dwie spółki będące elementami tego pierwszego. Caterpillar zyskał 1,44 proc., a Boeing prawie 2,8 proc. Notowaniom nie przeszkodziły słabsze od oczekiwań dane o sprzedaży domów na rynku pierwotnym. Tu panuje przekonanie, że tendencja i tak jest wyraźnie pozytywna, a zatem jedna publikacja nie jest w stanie tego zmienić.
W trakcie notowań posesyjnych wczoraj dokonały się znaczące zmiany wycen kilku spółek. Swoje wyniki opublikował producent procesorów Akamai, który pozytywnie zaskoczył i dzięki temu cena jego akcji wzrosła o 20 proc. Z drugiej strony swój raport opublikowała Zynga. Było to wielkie rozczarowanie producenta gier współpracującego z Facebookiem. Wynik był gorszy od oczekiwań, a dodatkowo zarząd obniżył prognozę dla całego roku. Skutkiem tego jego wartość spadła wczoraj o 40 proc. Echem tego był także spadek wartości akcji samego Facebooka. Wyniki podał także Whole Foods. Zysk na poziomie 63c na akcję zasługiwał na wzrost ceny o ponad 10 proc.
Notowania na rynkach azjatyckich zakończyły się nieznacznie pozytywną zmianą cen. Japoński Nikkei zakończył dzień wzrostem o 0,9 proc., a w Australii indeks S&P/ASX 200 wzrósł o 0,6 proc. W Hong Kongu indeks Hang Seng wzrósł o ok. 0,1 proc. W Korei zwyżka indeksu Kospi wyniosła 0,8 proc., a w Szanghaju wzrost wyniósł. 1,0 proc. Te lepsze nastroje w Azji tłumaczy się wzrostem oczekiwań uczestników rynków wobec wspierających działań banków centralnych na świecie.