Notowania na rynku akcji w Warszawie rozpoczęły się spokojnie. Większość spółek z indeksu WIG20 notowała minimalne zmiany. Wyjątkiem wśród tych o największym udziale w indeksie były papiery PKN. Spółka poddała się rano przecenie o 0,7 proc., co było w części efektem opublikowanego przed sesję raportu finansowego za II kw., który tak na poziomie wyniku, jaki przychodów nie sprostał oczekiwaniom rynku. Kara nie była sroga i w południe cena spółki powróciła w pobliże wczorajszego zamknięcia.

Rynek mierzony wartością indeksu WIG20 nie poszedł ścieżką PKN, ale po  początkowej próbie wzrostu poddał się fal osłabienia. Przewodzą mu wczorajsi liderzy wzrostu, a więc KGHM i Pekao. Obie spółki także dziś są liderami obrotu i skupiają na sobie połowę jego wartości. Sam obrót jest bardzo mały, co wskazuje na to, że zmiana cen w kierunku południowym nie jest ruchem poważnym. Należy się liczyć z możliwość ponownie próby wzrostu cen przez obóz kupujących.

Osłabienie, jakie pojawiło się po próbie zwyżki miało związek m.in. z opublikowaną o godzinie 10:00 dynamiką polskiej sprzedaży detalicznej, która okazała się słabsza od rynkowych oczekiwań. Także słabsza od oczekiwań była stopa bezrobocia. Obie miary stają się argumentem dla banku centralnego dla szybszej niż dotychczas prognozowano pierwszej obniżki stóp procentowych. Dzisiejsze dane wpisują się bowiem w szereg publikacji wskazujących na wytracanie przez polską gospodarkę impetu wzrostu. Pojedyncze dane może nie zrobiłyby aż tak wielkiego wrażenia, ale właśnie okoliczności tego negatywnego zaskoczenia sprzyjają podobnym wnioskom.

Mimo słabości rynku po pojawieniu się danych, to nie ta publikacja ustawi końcowy wydźwięk dzisiejszych notowań. Tu do powiedzenia wiele mają dane, jakie zaplanowano na popołudnie. O 14:30 pojawi się informacja o liczbie nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych USA oraz dynamika tamtejszych zamówień na dobra trwałego użytku. O 16:00 poznamy zmianę liczby podpisanych umów kupna/sprzedaży domów na amerykańskim rynku nieruchomości.