To siedzi nie tylko w twojej głowie. Poniedziałki naprawdę są najgorsze.
Poniedziałek jest jedynym dniem tygodnia, kiedy jest bardziej prawdopodobne, że giełda pójdzie w dół niż w górę. Na ostatnich 11 poniedziałków, aż w dziesięciu przypadkach indeks Dow Jones Industrial Average tracił, a dwa najgorsze dni w historii nowojorskiej giełdy to Czarne Poniedziałki (Black Mondays).
Nie ma jednego powodu wyjaśniającego , dlaczego tak się dzieje, podobnie jak nie ma jednego wytłumaczenia wzrostów bądź spadków w inne dni tygodnia, pisze Christina Rexrode z agencji Associated Press. Do głowy przychodzi pewien anegdotyczny dowód: spółki są skłonne upowszechniać złe informacje w piątki w nocy, kiedy zwraca na to uwagę mniej ludzi. Poniedziałek jest wówczas pierwszym dniem, kiedy inwestorzy mogą na nie zareagować.
Kiedy firmy padają, zwykle dzieje się to późno w niedzielę lub rano w poniedziałek, po nieudanych weekendowych próbach utrzymania się na powierzchni. Tak działo się w przypadku Wachovii, Bear Stearns, czy najgłośniejszego krachu, który stał się udziałem banku inwestycyjnego Lehman Brothers Holdings 15 września 2008 roku.
Możliwe, że inwestorzy są po prostu w złym nastroju, a co najmniej bardziej niespokojni. Wskaźnik VIX, pokazujący poziom ich strachu ma skłonność do wzrostu właśnie w poniedziałki, wskazuje Ryan Detrick, starszy analityk techniczny w firmie Schaeffer's Investment Research. W tym roku było tak w przypadku dwóch trzecich poniedziałków, natomiast jeśli chodzi o wtorki, zajmujące drugą pozycję na liście najbardziej niepokojących dni, VIX rósł w 58 proc. przypadków.