Warszawski parkiet rozpoczął tydzień od spadków. Na otwarciu poniedziałkowej sesji WIG20 i WIG traciły po 0,3 proc. Przewagę szybko jednak zyskały byki. Po południu WIG20 zyskuje 0,3 proc., a WIG rośnie o 0,2 proc. W gronie największych i najbardziej płynnych spółek z warszawskiego najlepiej radzą sobie akcje Banku Handlowego, którego kurs rośnie o 4,3 proc. Najmocniej przeceniane papiery to BRE Bank oraz PGE, których notowania spadają odpowiednio o 0,8 proc. i 0,7 proc.
Inwestorom nie przeszkadzają nawet nie najlepsze publikowane dzisiaj dane. Indeks PMI dla polskiego przemysłu wyniósł we wrześniu 47 wobec oczekiwań na poziomie 48. Wskaźnik okazał się niższy niż w sierpniu, gdy wyniósł 48,3. Kondycja przemysłu w naszym kraju okazała się najsłabsza od lipca 2009 r. Mocno rozczarowały też odczyty z Wielkiej Brytanii i Szwajcarii. Indeks PMI w pierwszym z tych krajów wyniósł 48,4 wobec oczekiwanych 49, a w drugim sięgnął 43,6 (analitycy prognozowali 47,5). Pozytywnie zaskoczyła za to sierpniowa sprzedaż detaliczna w Szwajcarii, która wzrosła o 5,9 proc. rok do roku. Eksperci oczekiwali, że wzrost będzie o 0,9 pkt proc. niższy. Minimalnie wyższe od oczekiwań okazały się indeksy PMI dla przemysłu Francji, Niemiec i strefy euro (wyniosły odpowiednio 42,7, 47,4 oraz 46,1). Wskaźniki okazały się wprawdzie lepsze od oczekiwań, ale są znacząco niższe od 50, przez co nie można mówić o ożywieniu w przemyśle tych krajów.
Większą wagę inwestorzy zdają się przykładać do wiadomości z Hiszpannii. Ostatnie stress-testy banków z tego kraju pokazały, że ich sytuacja nie pogorszyła się w porównaniu z lipcem, gdy przeprowadzona została pierwsza faza testów z lipca. Braki kapitałowe zostały oszacowane na 59,3 mld euro. Wzrosty na giełdzie w Warszawie nie są zbyt imponujące. Umiarkowany przebieg mają też notowania na większości innych europejskich giełd. Rynki nie decydują się na zbyt gwałtowne ruchy w oczekiwaniu na zaplanowane na ten tydzień posiedzenia banków centralnych. We wtorek odbędzie się posiedzenie Banku Australii, w środę zbierze się polska Rada Polityki Pieniężnej, w czwartek Bank Anglii i Europejski Bank Centralny, a na zakończenie tygodnia Bank Japonii.
Złoty rano osłabiał się do najważniejszych walut. Po południu radzi sobie jednak lepiej. Do franka szwajcarskiego, euro i dolara amerykańskiego zyskuje po 0,3 proc.