Oprócz głównych czynników wspierających globalny apetyt na surowce, takich jak wprowadzenie przez Fed trzeciej rundy programu luzowania ilościowego, wsparciem dla kursu złota w ostatnim czasie były także czynniki czysto fundamentalne. Na rynek napływa coraz więcej niepokojących informacji odnośnie do rozczarowujących wolumenów produkcyjnych odnotowywanych przez kopalnie w RPA, gdzie pomimo wysokich cen kruszcu występują problemy z rentownością. Po stronie popytowej zanotowano znaczny wzrost zapotrzebowania z rynku indyjskiego (kraj ten jest największym konsumentem złota, przy udziale przekraczającym 31 proc. światowej konsumpcji) wynikający z umacniającej się rupii oraz zbliżającego się okresu weselnego. Jeszcze bardziej interesująco prezentuje się cena złota w euro, która osiąga najwyższe poziomy w historii. Wg stress testów przeprowadzonych przez hiszpański rząd niedobory kapitału w sektorze bankowym wynoszą 59,3 mld euro. Jest to niższa wielkość, niż oczekiwał rynek i w krótkim terminie powinno to stanowić dalsze wsparcie dla siły europejskiej waluty. Niemniej jednak, złoto podeszło pod bardzo silny opór w okolicach 1800 USD za uncję. Czynnik ten, jak również rosnąca liczba otwartych długich pozycji tradingowych powinny na jakiś czas wyhamować impet wzrostowy.