Pierwsza część piątkowych notowań na warszawskim parkiecie okazała się zaskakująco udana dla inwestorów zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagą otoczenie makroekonomiczne. Na starcie główne indeksy na GPW, podobnie jak i na zachodnich giełdach, lekko zyskiwały na wartości. W górę ciągnęły rynki dobre dane o produkcji przemysłowej w Japonii. Entuzjazm studziły kiepskie informacje o październikowej sprzedaży detalicznej w Niemczech, która spadła mocniej niż oczekiwano. Aktywność inwestorów, mierzona wartością obrotów, nie była jednak duża.
Gracze w Warszawie czekali na publikowane o godz. 10 dane o krajowym PKB za III kwartał. Prognozy zakładały, że wzrośnie o 1,8 proc. w porównaniu z zeszłym rokiem. Tymczasem odczyt okazał się gorzką pigułką. PKB zmienił się o ledwie 1,4 proc. W odpowiedzi inwestorzy zaczęli sprzedawać akcje. WIG 20 spadł prawie 0,25 proc. poniżej czwartkowych zamknięć i zatrzymał się na poziomie 2404 pkt.
Na tym poziomie spadki zostały jednak powstrzymane. Po chwili indeksy znowu zaczęły maszerować w górę by przed godz. 12 wyjść znowu na plus. Inwestorów do kupowania akcji zachęcały zwyżki na innych parkietach starego kontynentu. Przed godz. 13 głównie parkiety zachodnioeuropejskie rosły po 0,2-0,3 proc. Liderem zwyżek była giełda budapesztańska rosnąca o 1,3 proc. Peleton zamykały, tracące 0,46 proc., Ateny. Również kontrakty na główne indeksy giełdy nowojorskiej sygnalizowały, że popołudniowa część notowań zakończy się na zielono (futures na indeks S&P 500 przed godz. 13 zyskiwały 0,42 proc.).
Na półmetku piątkowych notowań WIG 20 znajdował się na poziomie 2413,29 pkt. co oznaczało 0,1-proc. zwyżkę. WIG rósł w tym czasie o 0,09 proc. do 44827,75 pkt. Obroty wynosiły 264 mln zł.
Szczególnie dużym wzięciem inwestorów wczesnym popołudniem cieszyły się akcje TVN drożejące o 2,6 proc. Większe znaczenie dla zwyżek indeksów miał jednak 1,4-proc. skok notowań KGHM i drożejący o 1,7 proc. Lotos. Zwyżki w Warszawie byłyby jeszcze większe gdyby nie 2-proc. przecena PKN Orlen. Z mniejszych firm gracze chętnie kupowali papiery Armatury, które drożały o 6 proc. Liderem spadków był bohater ostatnich sesji, czyli Próchnik. Taniał o prawie 4 proc.