Drugim elementem grającym na korzyść było zawarcie porozumienia na Kapitolu w kwestii uniknięcia klifu fiskalnego, co stało się wygodnym pretekstem do optymizmu. Ostatnią sprawą wartą wspomnienia był definitywny koniec rajdu św. Mikołaja i skupienie uwagi rynku na styczniu i wszelkich przesądach z nim związanych. Pierwszy miesiąc roku zdołał zapracować na miano udanego dla parkietów, a szczególnie sektora najmniejszych spółek. Warto w tym miejscu jest sobie przypomnieć ubiegły rok, kiedy jego początek stał pod znakiem szczególnej siły?mniejszych przedsiębiorstw notowanych na parkiecie.

Interesująca pod tym względem była wczorajsza sesja, podczas której na nowe rekordy jeszcze młodego trendu wzrostowego wyszły sWIG80 oraz WIG-Plus. Te dwa wskaźniki przez ostatnie kilka sesji zachowują się zauważalnie lepiej od indeksów gromadzących duże i średnie spółki, co może być zapowiedzią udanego początku roku w sektorze giełdowych maluchów. Idealnie współgrałoby to z tak zwanym efektem stycznia i jednocześnie przeczyło korekcyjnym nastrojom, których większość uczestników rynku stara się wszędzie doszukiwać. Owszem, duże spółki są bardzo wykupione, ale te mniejsze już niekoniecznie. Ponadto ciężko jest aktualnie znaleźć czynnik, który mógłby sprowokować większą korektę na parkietach, może poza ich silnym wykupieniem. Strach przed klifem fiskalnym został oddalony i powróci zapewne w lutym, gdy gorące staną się rozmowy na temat podwyższenia limitu zadłużenia USA. Trzeba bowiem pamiętać, że polityczny pat na Kapitolu jest daleki od zakończenia i dotychczasowe porozumienie tyczy się jedynie podatków, ale już nie strony wydatków. Oznacza to, że w lutym polityczne przepychanki rozgorzeją na nowo, a stawką będzie zgoda republikanów na podniesienie limitu zadłużenia w zamian za ustępstwa demokratów w kwestii głębszego ograniczenia wydatków. Porażka republikanów w dyskusji nad podatkami może oznaczać usztywnienie ich stanowiska w sprawie wydatków, a to z kolei oznacza kolejną batalię z rynkowymi implikacjami. Co interesujące, w podobnym okresie inwestorom przyjdzie zmierzyć się z niepewnością związaną z wyborami we Włoszech, co zapewne nie przejdzie niezauważenie na giełdowych parkietach. Wiele więc wskazuje, że druga połowa lutego może być gorącym okresem podatnym na korektę. Do tego jednak czasu działać może pozytywny efekt stycznia.