Nie udało się wyraźnie przekroczyć poziomu 2500 pkt, ale to nie to jest tu ważne. Wyjście nad poziom maksimum ze środy oznacza bowiem pełną negację ostatniej fazy spadków, jaka miała miejsce właśnie w środę i w czwartek rano. Wnioski płynące z takiego zachowania rynku są optymistyczne, a poziomem, które boleśnie miałby je zweryfikować, jest minimum z czwartku. Póki średnia rynkowa będzie utrzymywała się nad tym dołkiem, warto zakładać, że korekta się zakończyła.
Sfera makroekonomii przyniesie nam nową porcję danych, ale te najciekawsze pojawią się dopiero w połowie tygodnia. W poniedziałek nie ma w planie żadnej publikacji, która miałaby jakiekolwiek znaczenie dla uczestników polskiego rynku akcji. We wtorek będzie pod tym względem nieco ciekawiej, choć i tego dnia nie pojawią się takie dane, które mogłyby w znaczący sposób wpłynąć na poziom wycen. Przed południem naszą uwagę zwrócić może publikacja dynamiki cen konsumenckich i na poziomie producentów w Wielkiej Brytanii. W drugiej części dnia poznamy grudniowe saldo na polskim rachunku obrotów bieżących. Środa to dzień publikacji inflacji w Szwajcarii, a także dynamiki produkcji przemysłowej w strefie euro. Ta druga publikacja ma szansę wpłynąć w ograniczonym stopniu na poziom wycen. Krótko po południu poznamy dane o liczbie wniosków o kredyt hipoteczny w USA, a o 14:30 pojawi się informacja o zmianie amerykańskiej sprzedaży detalicznej w styczniu. To będą dane o dużej możliwości wpływu na poziom wycen, choć musiałoby się to związać ze znaczną różnicą między poziomem oczekiwanym a opublikowanym. W tej samej chwili pojawi się również informacja o dynamice cen importu i eksportu.
Na koniec dnia opublikowane zostaną dane o zapasach niesprzedanych towarów w grudniu. Ta publikacja jest czasem niedoceniana, ale akurat tym razem będzie ona śledzona z uwagą. Zmiana stanu zapasów ma bowiem wpływ na zmianę wartości PKB. Publikacje z ostatniego piątku (wynik handlu z zagranicą i zapasy hurtowników) sprzyjają pozytywnej rewizji dynamiki PKB. Przypomnę, że wstępne dane mówiły o negatywnej zmianie gospodarki amerykańskiej. Teraz jest spora szansa na to, że jednak amerykański PKB w IV kw. 2012 r. nieco wzrósł. W czwartek poznamy dynamikę PKB w strefie euro w IV kw. 2012 r. W piątek skupimy się na polskiej inflacji oraz danych z USA (aktywność przemysłu w okolicy Nowego Jorku, zmiana produkcji przemysłowej, nastroje konsumentów).