Dane ważne dla koniunktury – wskaźniki PMI dla eurolandu

Ewentualne wzrosty, jakie mogą mieć teraz miejsce, będą tylko wzrostową korektą

Aktualizacja: 15.02.2017 00:37 Publikacja: 23.04.2013 06:00

Marcin Kiepas Admiral Markets

Marcin Kiepas Admiral Markets

Foto: Archiwum

Niedawne załamanie na rynku surowców sprowokowało realizację zysków na Wall Street i pogłębiło trwającą już od początku roku korektę na warszawskiej giełdzie. W piątek indeks WIG20 spadł do 2257,4 pkt., co jest najniższym poziomem od jesieni 2012 roku. Poziomy te zostały wykorzystane do zakupów przecenionych akcji.

Jest duża szansa, że proces ten znajdzie ciąg dalszy. Na wykresie świecowym indeksu dużych spółek został wyrysowany popytowy młot, któremu towarzyszył zauważalny skok obrotów.

Prawdopodobieństwo wzrostowego odbicia rośnie również dlatego, że na pewien czas należy założyć wyhamowanie przeceny KGHM-u, po tym jak dłuższą przerwę w spadkach ma szanse sobie zrobić miedź i srebro, czyli dwa metale, od których kurs KGHM, a za tym pośrednictwem WIG20, zależy.

Warunkiem koniecznym odbicia w Warszawie jest powrót zachodnich giełd do trendu wzrostowego, po tym jak poprzedni tydzień przyniósł długo wypatrywaną korektę na giełdach w USA i pogłębienie korekty na giełdach w Europie. To zaś będzie w mniejszym stopniu uzależnione od wyników spółek (aczkolwiek nie można o nich zapominać), a w większym od danych makroekonomicznych.

Obecnie kluczowe jest to, czy widoczne w raportach z ostatnich tygodni dalsze pogorszenie sytuacji gospodarczej w Europie, Chinach, ale też i USA, to tylko wypadek przy pracy i gospodarki te w kolejnych miesiącach ruszą do przodu. Czy może jednak oczekiwane w II połowie roku ożywienie w Europie i przyspieszenie wzrostu gospodarczego w Chinach i USA okażą się tylko mrzonką?

Takim raportem, pozwalającym przynajmniej w jakimś stopniu odpowiedzieć na powyższe pytania, będą publikowane dziś wstępne odczyty indeksów PMI za  kwiecień.  Oczekiwany jest śladowy wzrost indeksów dla Francji, Niemiec i strefy euro. Mocniejszy od prognoz wzrost dałby rynkom nadzieję, co mogłoby wesprzeć nastroje na giełdach. Gorsze dane, w tym przede wszystkim słabe wyniki dla Niemiec,  sprowokują odwrotną reakcję. Wówczas wyprzedaż akcji mogłaby trwać aż do chwili, gdy pojawi się nadzieja na uruchomienie przez Europejski Bank Centralny (ECB) nowych działań wspierających wzrost.

Sytuacja techniczna na wykresie WIG20 dokładnie odzwierciedla  słabość polskiego rynku akcji. Niedawny spadek poniżej 2300 pkt. dodatkowo ten obraz psuje. Dlatego ewentualne wzrosty, jakie mogą mieć teraz miejsce, będą tylko wzrostową korektą. GPW lepiej powinna zachowywać się w drugiej połowie roku.

Giełda
Rok cyklu prezydenckiego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Mocne przeceny na spółkach gamingowych
Giełda
Skromny sukces podaży
Giełda
Znów spadki na GPW. Św. Mikołaj już rozdał prezenty?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Na GPW znów robi się czerwono. Kulą u nogi jest dzisiaj firma LPP
Giełda
GPW czeka na nowy impuls