Indeksy warszawskiej giełdy od początku dzisiejszy notowań znajdują się pod kreską. Na starcie WIG20 stracił 0,3 proc. Było to pokłosie słabych danych z chińskiej gospodarki. Indeks PMI, określający koniunkturę w sektorze przemysłowym Chin, wyniósł w kwietniu 2013 roku 50,5 pkt. wobec 51,6 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca. Prognozy mówiły o odczycie na poziomie 51,5 pkt.
Kolejne godziny handlu nie przynoszą jednak przełomu na GPW. Indeks największych spółek naszego parkietu wciąż jest pod kreską. Popyt ma utrudnione zadanie gdyż dziś poznaliśmy słabe dane z naszej gospodarki. Sprzedaż detaliczna w marca wzrosła 0,1 proc. r/r podczas gdy analitycy spodziewali się wzrostu o 0,7 proc. To właśnie te dane ciążą w tej chwili najbardziej naszemu rynkowi. Obecnie(godz. 14) WIG20 traci 0,6 proc. Na minusie są także inne polskie wskaźniki. mWIG40 traci 1,1 proc. zaś sWIG80 1 proc. Obroty na GPW przekroczyły 550 mln zł.
Słabość polskie rynku boli tym bardziej, że na innych europejskich rynkach popyt jest stroną dominującą. Przykładowo niemiecki DAX zyskuje już 1,2 proc. Tam inwestorzy zignorowali słabe dane makro. Indeks PMI dla tamtejszego przemysłu spadł w kwietniu do najniższego czterech miesięcy poziomu 47,9 pkt, z 49 pkt w marcu. Dziś liderem wzrostów w Europie jest francuski CAC40, który zyskuje 2,3 proc. Tamtejsze odczyty indeksu PMI (dla usług i przemysłu) okazały się zgodne bądź też nieznacznie lepsze od oczekiwań.
W Polsce na dobre rozkręca się sezon publikacji wynikowych. Dziś wyniki zaprezentowała już Telekomunikacja Polska. W ostatnim czasie sprawozdania finansowe operatora budziły bardzo wiele emocji na rynku. Dziś jednak nie ma aż tak wielkiego ruchu. W I kwartale 2013 roku przychody Grupy TP spadły o 7,2 proc. do 3,27 mld zł, EBITDA o 15,8 proc. do 1 mld zł, a zysk netto o 66,5 proc. do 81 mln zł. Wyniki te okazały się jednak lepsze od oczekiwań analityków. Akcje TP zyskują niecałe 0,5 proc. Najsłabiej wśród największych spółek radzi sobie KGHM. Walory miedziowego giganta są przeceniane o prawie 3 proc. co oczywiście ciąży całemu indeksowi WIG20.
Słabe dane makro z Polski odbiły się także szerokim echem na rynku walutowym. Dolar drożeje dziś już o ponad 1 proc. i jest wyceniany na 3,18 zł. Z kolei euro kosztuje 4,13 zł po wzroście o 0,7 proc.