Złoto np. staniało o 2 proc., tak jakby nie nastąpił żaden wzrost ryzyka. Jeżeli przyjrzymy się historii, to nie jest to zaskakujące, gdyż w przypadku dotychczasowych 17 podobnych sytuacji rynek złota zachowywał się raczej powściągliwie. Taniały także srebro i platyna. Te dwa metale podzieliły los metali przemysłowych, które pozostawały pod presją podaży. Dane na temat wydobycia miedzi, które napłynęły z Chile, były lepsze od oczekiwań. Na rynkach innych metali przemysłowych widać było także negatywny wpływ chińskiego PMI, który choć lepszy niż przed miesiącem, nie sprostał oczekiwaniom analityków. Z najważniejszych metali przemysłowych tylko aluminium obroniło się przed spadkami. Na rynkach energii sporo zamieszania wprowadził mający duże szanse na rozwinięcie się w huragan sztorm tropikalny Karen, niosący zagrożenie zaburzeń w wydobyciu i przetwarzaniu ropy. Koncern BP np. zmuszony był ewakuować pod koniec ubiegłego tygodnia załogi z czterech platform wydobywczych w Zatoce Meksykańskiej. Drożała zarówno ropa WTI, jak i Brent (jednak od miesiąca cena ropy spadła o 6 proc.). Inaczej wyglądała sytuacja na rynku gazu w USA. Zwykle o tej porze roku zaczyna rosnąć zapotrzebowanie na gaz, jednak w tym roku tak się nie dzieje.