Początek wtorkowych notowań w Warszawie mógł napawać optymizmem. Poniedziałkowe zwyżki na giełdzie nowojorskiej, poparte pozytywnymi danymi makroekonomicznymi z Chin i Indii o poprawiającej się koniunkturze w sektorze usług, przełożyły się na 0,4-proc. zwyżki głównych indeksów. Na innych parkietach europejskich dzień zaczął się jednak znacznie ostrożniej, blisko poziomów poniedziałkowych zamknięć.
Kolejne godziny minęły jednak pod znakiem powolnego usuwania się indeksów. Na Zachodzie główne giełdy bardzo szybko znalazły się pod kreskę. Spadków nie zdołał nawet powstrzymać sporo lepszy niż zakładano odczyt październikowego wskaźnika koniunktury PMI dla sektora usług w Wielkiej Brytanii, który sięgnął 62,5 pkt. wobec 59,8 pkt. oczekiwanych przez analityków. Nasz parkiet dość długo opierał się przecenie. Indeksy spadły pod kreskę dopiero wczesnym popołudniem. Niestety, zostały pod nią aż do zamknięcia a dodatkowo z każdą godziną oddalały się coraz bardziej od poziomów oglądanych dzień wcześniej. Spadkowy finał wtorkowych notowań przypieczętował słaby początek handlu na giełdzie nowojorskiej. Indeks S&P 500 wystartował na 0,2-proc. minusie w potem jeszcze pogłębił przecenę. Amerykanom nie pomógł nawet wyższy niż prognozowano odczyt Indeksu ISM (mierzy aktywność) dla sektora usług, który w październiku sięgnął aż 55,4 pkt. wobec 54,4 pkt. we wrześniu. Rynek oczekiwał spadku do 54 pkt.
Ostatnia godzina handlu na GPW, podobnie zresztą jak i na innych parkietach Starego Kontynentu, upłynęła już w znacznie spokojniejszej atmosferze. Indeksy zaczęły lekko zwyżkować i powoli odrabiać straty. Mimo to na zamknięciu indeks szerokiego rynku WIG tracił 0,9 proc. do 53504,47 pkt. WIG 20 osunął się o 1,05 proc. do 2521,41 pkt. a WIG 30 o 0,97 proc. do 2669,72 pkt. Przez cały dzień właściciela zmieniły papiery za ponad 0,83 mld zł mln zł czyli kilkanaście procent więcej niż w poniedziałek co należy interpretować negatywnie.
Uwaga inwestorów tradycyjnie koncentrowała się na PKO BP (obroty wyniosły 150 mln zł a kurs spadł o 0,6 proc. i KGHM. Papiery miedziowego koncernu potaniały o 1,2 proc. a obroty sięgnęły 115 mln zł. Listę najmocniej tracących firm z ekstraklasy otwierało jednak przecenione o 3,8 proc. PGE. Najlepszą inwestycją, która dała 3,1-proc. zysk, były akcje Lotosu, który rano pochwalił się informacją o zakupie nowych złóż ropy i gazu w pobliżu Norwegii. Nieźle radziły też sobie Kernel (wzrost o 2,3 proc.) i Bogdanka (1,6 proc.).
Na rynku walutowym wtorek zakończył się osłabieniem złotego wobec euro, które podrożało o 0,15 proc. do 4,1820 zł. Tyle samo, do 3,4020 zł, zwyżkował szwajcarski frank. Dolar amerykański podrożał o 0,5 zł do 3,1060 zł.