Wzmożony popyt na polskie akcje zaowocował kolejnymi dynamicznymi wzrostami, zwłaszcza największych przedsiębiorstw z WIG20. Po raz kolejny efektownej zwyżce towarzyszyły całkiem spore obroty, znacznie wyższe niż w trakcie dwóch poprzednich spadkowych sesji. To może dowodzić, że chętnych do pozbywania się akcji jest na rynku zdecydowanie mniej niż graczy zainteresowanych zakupami. W trakcie całej wtorkowej sesji właściciela zmieniły akcje o wartości około 900 mln zł. WIG20 zyskał we wtorek 1,6 proc., sWIG80 poszedł w górę o 0,7 proc., natomiast mWIG40 zniżkował o 0,5 proc.
Rodzime indeksy poruszały się zgodnie z kierunkiem wyznaczonym przez zachodnioeuropejskie giełdy, na których po raz kolejny znacznie więcej do powiedzenia mieli kupujący. Dobre nastroje na rynkach akcji to efekt rosnących oczekiwań, że już niedługo Europejski Bank Centralny ogłosi rozszerzenie skupu aktywów o obligacje rządowe. Pozytywna reakcja rynków wynikała z nadziei, że uwolniona w ten sposób gotówka trafiłaby na rynki kapitałowe, co mogłoby podziałać stymulująco na indeksy. Uwagę inwestorów przyciągała również mocno taniejąca ropa naftowa, której notowania osiągnęły nowy kilkuletni dołek. Spadkowy trend na rynku surowców w długim terminie oznacza dla wielu firm spore oszczędności, stanowiąc impuls wzrostowy.
W przypadku WIG20 popyt uaktywnił się w przypadku przedsiębiorstw energetycznych oraz banków – na tych walorach można było zarobić najwięcej. Na drugim biegunie, wśród przecenionych firm, znalazły się akcje Eurocashu oraz spółek wydobywczych, z PGNiG na czele, których notowania zniżkowały, podążając śladem taniejących surowców.
Złoty tracił do głównych walut, kontynuując trend z poprzedniej sesji. Na koniec wtorkowych notowań euro kosztowało 4,28 zł, a dolar wyceniany był po 3,63 zł.