Uwagę zwraca systematyczny wzrost poziomu wycen w Turcji. Wskaźnik ceny do prognozowanych zysków spółek (P/E) znalazł się na poziomie najwyższym od ponad półtora roku (10,9). Jednocześnie po raz pierwszy od maja ub.r. przewyższył analogiczny wskaźnik dla rynków wschodzących (10,7). Przypomnijmy, że jeszcze na jesieni ub.r. Turcja była wyceniana ze znacznym dyskontem względem emerging markets.
Najtańszym rynkiem pozostaje oczywiście Rosja (P/E na poziomie 2,7!). Gdyby była to kwestia wyłącznie bessy na rynku ropy naftowej, od której uzależniony jest ten kraj, można by uznać, że jest to czynnik przejściowy, cykliczny. Sęk w tym, że Rosja to obecnie także kraj nieprzewidywalny, w którym polityka góruje nad ekonomią.
Do ciekawostek zaliczyć można drastyczny spadek wycen w Grecji. Jeszcze pięć miesięcy temu P/E przekraczał 23, a na koniec stycznia był już poniżej 9. Miesiąc wystarczył, by Grecja przeskoczyła z 11. na 2. miejsce w rankingu najtańszych rynków.
Uwagę zwraca mocny ruch Niemiec w zestawieniu. Kraj ten przeskoczył z pozycji 14. na 21. wśród najtańszych rynków. Mimo to z P/E na poziomie ok. 13,7 Niemcom i tak ciągle daleko do wycenianych „na bogato" akcji amerykańskich (16,3). A co z Polską? P/E dla spółek z MSCI Poland jest w ostatnich miesiącach na stabilnym poziomie (13,3 na koniec stycznia). W rankingu sąsiadujemy z krajami takimi jak Włochy czy Kolumbia.