WIG20 przez cały dzień poruszał się horyzontalnie, oscylując wokół poziomu wtorkowego zamknięcia 2335 pkt. Sesja zakończyła się symboliczną zwyżką indeksu o 0,3 proc., do 2341 pkt, za co odpowiadał ostatni kwadrans notowań.

Dla analityków technicznych interesujący może się wydawać układ ostatnich dziennych świec na wykresie WIG20. Spośród trzech ostatnich każda kolejna ma mniejszą rozpiętość od poprzedniej. Zgodnie z teorią jest to oznaka niezdecydowania rynku i należy się spodziewać silniejszego wybicia z tego marazmu. I tak, wyjście ponad 2350 pkt powinno zainicjować silniejszy ruch w górę, a spadek poniżej 2308 pkt – zejście na niższe poziomy.

Wśród blue chips pozytywnie wyróżniała się w środę JSW. Akcje węglowej spółki drożały po południu nawet o 15 proc., do 26 zł. Inwestorów nie zmartwiły najwyraźniej wtorkowe zamieszki przed siedzibą firmy. Najsłabszym ogniwem wśród największych firm był z kolei Alior Bank. Jego akcje taniały nawet o 2,8 proc., do 82,03 zł.

Gwiazdą szerokiego rynku był w środę Próchnik. Odzieżowa spółka pokazała dobre wyniki sprzedażowe za styczeń, co zachęciło wielu inwestorów do kupna akcji. Środowa sesja rozpoczęła się od luki wzrostowej i w porywach akcje drożały o 17,8 proc., do 1,59 zł (najwyższy poziom od sierpnia 2014 r.). Analitycy uważają, że notowania rozpoczynają właśnie drugą falę wzrostu, która może podnieść kurs do 1,8 zł lub nawet 2 zł.

Z rynkowych statystyk warto wspomnieć o rocznych ekstremach. W środę nowe 12-miesięczne maksimum ustanowiło pięć spółek: Asseco Poland, BSC Drukarnia Opakowań, Indykpol, Talex i Votum. Z kolei swoje nowe roczne dna wyznaczyło ośmiu emitentów: 4 Fun Media, BZ WBK, Bank Millennium, Exillon, Pemug, Silvano, Synektik i Wadex.