Podobnie jak to miało miejsce w czasie poprzednich sesji, scenariusz środowych notowań został napisany przez dojrzałe parkiety, gdzie więcej do powiedzenia mieli sprzedający. Głowy inwestorów zaprzątała wciąż niepewna sytuacja Grecji. Nowe greckie władze nie są zbyt skłonne do dużych ustępstw wobec międzynarodowych wierzycieli, więc wciąż realne jest ryzyko negatywnego scenariusza dla rynków, w którym kraj ten opuszcza strefę euro. Obawy te wyraźnie paraliżują inwestorów, zniechęcając do ryzykownych aktywów. W rezultacie WIG20 zakończył sesję 0,7 proc. pod kreską.
Emocje na warszawskim parkiecie nieco podgrzały kolejne raporty kwartalne rodzimych spółek. Jak co kwartał nie zabrakło niespodzianek, które zatrzęsły notowaniami niejednej spółki. Na plus zaskoczyły ING BSK i Budimex. Rozczarowało Sygnity. Z kolei rezultaty zgodne z oczekiwaniami rynku zaraportował Bank Pekao. Warto pamiętać, że wysyp raportów jednak dopiero przed nami. W czwartek swoimi osiągnięciami pochwali się m.in. Orange Polska.
Wśród największych spółek wchodzących w skład WIG20 przecenie oparły się akcje KGHM, co uchroniło indeks przed głębszym spadkiem. Zarobek, wprawdzie niewielki, przyniosły także papiery LPP, PGE i Bogdanki. Na drugim biegunie, wśród najmocniej przecenionych potentatów rodzimego parkietu, znalazło się Asseco Poland. Podaż uaktywniła się także w przypadku walorów Lotosu, JSW i Pekao. Przed przeceną walorów banku nie uchroniła nawet propozycja wypłaty sowitej dywidendy z zysku za 2014 r. Nie najlepsze nastroje zapanowały również w segmencie spółek o mniejszej kapitalizacji, choć skala przeceny była tutaj mniejsza.
Obawy inwestorów dały o sobie znać także na rynku walutowym. Złoty kolejny dzień z rzędu tracił względem głównych walut. Na koniec środowych notowań za euro płacono 4,22 zł, a dolar wyceniany był po 3,73 zł.