Piątkowe rekordy za oceanem oraz porozumienie w sprawie dalszego wspierania finansowego Grecji bardzo spodobały się inwestorom. Dlatego w poniedziałek na starcie najważniejsze parkiety Starego Kontynentu wspięły się na historycznie wysokie poziomy. Nadmierny entuzjazm schłodziły jednak nieco gorsze niż oczekiwano dane z Niemiec publikowane przed południem. Indeks Instytutu Ifo, który mierzy nastroje niemieckich przedsiębiorców wyniósł w lutym 106,8 pkt. wobec 106,7 pkt. miesiąc wcześniej. Rynek oczekiwał jednak zwyżki do poziomu aż 107,7 pkt. Słabsze dane oznaczają, że odbicie w niemieckiej gospodarce może nie być aż tak silne, jak się to powszechnie zakłada. Dlatego w południe niemiecki DAX, który na otwarciu rósł o 1 proc. zyskiwał już tylko 0,5 proc. Francuski CAC40 zwyżkował o 0,2 proc. a brytyjski FTSE250 był na 0,1-proc. minusie. Najlepiej, rosnąc 0,8 proc., prezentowała się giełda w Atenach. Najsłabiej, taniejąc 0,6 proc., wypadła giełda w Sofii.
W Warszawie, w porównaniu ze startem, nie zaszły żadne zmiany. Wykres WIG20, podobnie jak w piątek, przypomina linię prostą z tą różnicą, że położoną nieco powyżej zamknięcia z poprzedniego dnia. W południe indeks największych spółek był na wysokości 2361,12 pkt., co oznaczało 0,51-proc. zwyżkę. Indeks WIG rósł o 0,43 proc., do 52792,66 pkt. Indeksy średnich i małych firm również rosły. Zmiany wynosiły odpowiednio: 0,37 proc. i 0,08 proc. Kierunku ruchu indeksów nie potwierdzały jednak obroty. Wynosiły zaledwie 200 mln zł z czego 140 mln zł przypadało na spółki z WIG20.
Najaktywniej (obroty rzędu 25 mln zł) handlowano akcjami PKN Orlen, które drożały o 1,7 proc. Wynik ten bladł jednak przy 4,5-proc. skoku notowań JSW, który w piątek tyle samo tracił na wartości. Spośród pięciu firm z ekstraklasy, które świeciły na czerwono, wyróżniał się przeceniony o 3,5 proc. Synthos, który rozczarował wynikami za poprzedni kwartał i rok. Przeceny pozostałych firm, czyli: Lotosu, KGHM, Pekao i mBanku nie przekraczały 0,3 proc.
Dużo ciekawych okazji inwestycyjnych można było znaleźć za to wśród mniejszych firm. Akcjonariusze M.W. Trade zarabiali prawie 12 proc. w reakcji na zapowiedź przeznaczenia połowy zysku za zeszły rok na dywidendę. Aż siedem spółek było na rocznych maksimach. W tej grupie znalazły się: AB, Bytom, CCC, Kruk, LiveChat Software, Orbis i Vistula. Aż sześć spółek ustanowiło równocześnie roczne dołki. W tej grupie znalazł się przeceniony o ponad 10 proc. Qumak, który stracił zlecenie za 65 mln zł. Kurs informatycznej spółki był najniższy od dwóch lat. Ponad 4 proc. spadał też kurs Solara.
Druga część notowań nie zapowiada większych emocji. Pusty kalendarz danych makroekonomicznych nie pozwala oczekiwać sygnałów inwestycyjnych z tej strony. W tej sytuacji uwagę graczy przyciągały będą wieści z Grecji, której rząd ma dzisiaj przedstawić plan reform. Na razie na rynek trafiła plotka, że władze będą chciały skonsultować je z obywatelami w referendum.