Początek czwartkowej sesji zwiastował kontynuację dotychczasowego schematu: WIG20 tracił, podczas gdy sWIG80 rósł. Sytuacja odwróciła się w popołudniowej fazie handlu kiedy indeks blue chips zaczął odrabiać poranne straty, a nastoje w portfelu „maluchów" wyraźnie siadły. W rezultacie na finiszu sesji obydwa indeksy szły łeb w łeb, zamykając się na lekkim plusie – WIG20 rósł o 0,27 proc., a sWIG80 o 0,23 proc. Zdecydowanie lepiej zaprezentował się mWIG40 zyskując 0,51 proc.
Zmartwieniem pozostaje stosunkowo niska zmienność idąca w parze z niewielką aktywnością inwestorów – w czwartek całkowite obroty akcjami blue chips wyniosły raptem 596 mln zł, a w całym WIG 801 mln zł. Tak niskie wartości to znak, że zagraniczni inwestorzy w dalszym ciągu omijają GPW szerokim łukiem. Liderem zwyżek w portfelu blue chips był KGHM (+2,89 proc.). Notowania miedziowego giganta wspierał wzrost cen miedzi. Wypada zaznaczyć, że od początku lutego kurs akcji KGHM porusza się w podręcznikowym trendzie wzrostowym.
W tym okresie zysk netto wyniósł 72,3 mln zł, podczas gdy analitycy ankietowanych przez PAP oczekiwali rezultatu na poziomie 81,2 mln zł.
Na szerokim rynku brylowały m.in.: Wandalexu, Votum, Relpolu, Projprzemu i Grupy Nokaut. Warto odnotować udany debiut papierów Gekoplastu na rynku NewConnect. W ofercie publicznej akcje producenta płyt z tworzyw sztucznych sprzedawano po 8,8 zł. Na otwarciu debiutanckiej sesji kosztowały 8,78 zł, a na zamknięciu aż 10,34 zł (+ 17,5 proc.).