Początek tygodnia, wyjątkowo ubogi jeśli chodzi o wydarzenia makroekonomiczne, nie zachęca inwestorów do większej aktywności. Rozpoczęty w poniedziałek przez Europejski Bank Centralny skup papierów skarbowych państw strefy euro póki co nie ma większego przełożenia na europejskie parkiety bo przepływ gotówki zamrożonej dotychczas w bezpiecznych papierach dłużnych na rynki kapitałowe będzie powolny. W tej sytuacji poniedziałkowa sesja na rynkach Starego Kontynentu nie przyniosła większych zmian indeksów poza Atenami. Eurogrupa rozpoczęła w tym tygodniu kolejną rundę rozmów z władzami Hellady na temat reform gospodarczych, od których wdrożenia uzależniona jest dalsza pomoc dla tego państwa. Nieco lepiej w poniedziałek radziły sobie giełdy amerykański. S&P500 zyskał wczoraj prawie 0,4 proc. a Nasdaq 0,3 proc. Bohaterem notowań był Apple, który zaprezentował swoje najnowsze „dziecko" czyli Apple Watcha. Wtorkowa sesja na parkietach azjatyckich nie miała wyraźnego kierunku choć większość giełd, w tym tokijska i szanghajska, zakończyły dzień na minusach. Podobnie mieszane nastroje panowały na starcie wtorkowej sesji w Europie. Giełda paryska malała 0,05 proc. proc., niemiecka 0,1 proc. a londyńska 0,02 proc.

W Warszawie główne indeksy również wystartował na minusach. Skala spadków była jednak śladowa co podpowiada, że inwestorzy nie powinni zbytnio się martwić bo losy sesji mogą się jeszcze odwrócić. Na starcie WIG20 spadał 0,05 proc., do 2343,04 pkt. co oznaczało, że wciąż pozostawał poniżej oporu na poziomie 2376 pkt., którego przełamanie dopiero pozwoli mówić o trwałej poprawie koniunktury na największych spółkach. Indeks szerokiego rynku WIG malał we wtorek rano o 0,03 proc., do 53402,16 pkt. Na posobnie śladowych minusach otworzyły się mWIG40 i sWIG80. Słabo prezentowały się obroty. Po 10 minutach wynosiły tylko 20 mln zł.

Brak zdecydowania inwestorów widać było też po niewielkich zmianach kursów. Notowania blue-chipów prezentowały się bardzo stabilnie. Najlepiej, drożejąc 0,9 proc., prezentował się Lotos. Najsłabiej, taniejąc 0,9 proc., wypadła Bogdanka, która mocno traci od kilku dni po informacji, że wojna cenowa producentów węgla odbije się fatalnie na jej wynikach. Liczba spółek drożejących była zbliżona do taniejących. Podobnie niewiele działo się wśród małych firm. Pozytywnie wyróżniało się MCI Management, które drożało 2 proc. w reakcji na raport za 2014 r. i zapowiedź zainwestowania w tym roku 0,5 mld zł w nowe projekty. Tyle samo zyskiwały też Ropczyce po zapowiedzi wypłaty 75 groszy dywidendy na akcję z zysku za 2014 r. 7 proc. zarabiali też właściciele Ursusa, który również przedstawił dane finansowe za zeszły rok.

Na rynku walutowym, po poniedziałkowym umocnieniu, złoty tracił 0,4 proc. do amerykańskiego dolara, który kosztował 3,81 zł. Szwajcarski frank spadał o 0,1 proc. do 3,8460 zł a euro wyceniane było na 4,1160 zł (bez zmian).