Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Piotr Sobolewski
Jeszcze gorzej wypadł WIG20, którego wartość spadła aż o 1,33 proc., co oznacza, że indeks zsunął się do poziomu z końca stycznia br. i jako jedyny notuje w tym roku spadek notowań. Na tym tle relatywnie dobrze radził sobie grupujący spółki o średniej kapitalizacji i płynności mWIG40 z wynikiem 0,66 proc. pod kreską oraz sWIG80, który zanotował we wtorek spadek o 0,43 proc. Optymizmu na próżno szukać na innych europejskich rynkach. Większość z nich – podobnie jak rynek polski – ugięła się pod ciężarem podaży. Rosyjski RTS stracił 6,4 proc., turecki XU100 3,3 proc., ukraiński UX 1,8 proc., brytyjski FTSE250 1,4 proc., a hiszpański IBEX35 1,2 proc. Nad kreską znalazło się tylko sześć indeksów, jednak ich zwyżki były dość symboliczne. Najwięcej, bo 0,7 proc., zyskał litewski OMX.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Co prawda WIG20 zakończył piątkową sesję na minusie, ale cały tydzień i tak można zapisać do udanych. Prawdziwe emocje dopiero jednak są przed nami.
Spadkowy początek dnia na GPW i na innych europejskich giełdach. Inspiracji do handlu nie dostarczą dzisiaj Amerykanie, którzy mają dzień wolny.
Zakończyło się I półrocze, które ostatecznie okazało się bardzo dobre dla graczy, głównie inwestujących w akcje i to pomimo zawirowań celnych z początku kwietnia.
Rada Polityki Pieniężnej zaskoczyła rynek, decydując się podczas lipcowego posiedzenia na obniżkę stóp procentowych.
Indeks polskich dużych spółek wreszcie wybił się z dziesięciotygodniowej konsolidacji i finiszował na najwyższym poziomie w tym roku. WIG ustanowił kolejny raz rekord.
Krajowy rynek rozpoczyna czwartkowy handel od skoku o około 40 pkt, do 2880 pkt. Wśród dużych spółek na starcie sesji pod kreską jest jedynie CD Projekt.