Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Wojciech Woźniak, analityk, Vestor DM
Według agencji Standard & Poor's trzy razy więcej badanych spółek niż rok temu jest zagrożonych obniżką ratingu kredytowego.
Agencja przed zmianą ratingu zwykle komunikuje, że jest on w trakcie weryfikacji. Obecnie 23 proc. spółek badanych przez S&P znajduje się pod obserwacją z możliwością zmiany ratingu, w tym aż 74 proc. z perspektywą obniżenia i tylko 26 proc. z możliwością podwyższenia, co jest najwyższą dysproporcją od 2008 r. Wśród dziewięciu polskich spółek ocenianych przez S&P żadna nie znajduje się obecnie pod obserwacją, jednak trzy (Pekao, PKO BP oraz Cognor) mają przyznaną negatywną perspektywę dla ratingu. Oprócz ratingów obligacji korporacyjnych również ratingi krajów (sovereign ratings) są obniżane. Agencje Fitch i Moody's zwracają uwagę na możliwość pogorszenia się ratingu dla Polski, co jednak jest związane z psuciem dyscypliny budżetowej.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Choć na otwarciu tygodnia dokoła przeważały spadki, krajowy rynek wyraźnie zyskiwał na wartości. Przełomu jednak nie ma.
Choć większość europejskich giełd świeci dziś na czerwono, warszawskie indeksy rosną w siłę.
Nowy tydzień rozpoczyna się od umiarkowanych spadków po tym jak w sobotę Trump zagroził wprowadzeniem 30% stawek celnych na import dóbr z Europy od 1 sierpnia.
W zakończonym tygodniu globalne rynki akcji operowały w oczekiwaniu na nowe impulsy. Relatywnie mało emocjonujące publikacje makro walczyły o uwagę z nowymi sygnałami z frontu wojny handlowej, która wróciła na rynki za sprawą listów prezydenta Donalda Trumpa o planach nowego reżimu celnego, jaki ma zacząć obowiązywać od 1 sierpnia.
Finałowa sesja tygodnia na rynku warszawskim skończyła się skromnymi zwyżkami najważniejszych indeksów. WIG20 wzrósł o 0,36 procent, gdy indeks szerokiego rynku WIG zyskał 0,17 procent.
Indeks dużych spółek wspiął się w ubiegłym tygodniu na najwyższy poziom w tym roku, ale piątek inwestorzy wyobrażali sobie inaczej.