Analiza techniczna WIG20
Skuteczna obrona przez indeks WIG20 poziomu 1.900 pkt. ustawiła nastroje na drugą połowę tygodnia. Główne indeksy naszego rynku kontynuują łagodną tendencję wzrostową, której towarzyszy umiarkowana wartość obrotów. Wczoraj właściciela zmieniły akcje blue chips o wartości 433 mln zł. W tabeli osiągnięć spółek z indeksu WIG20 przeważa kolor zielony. Na uwagę zasługuje szybka zmiana liderów i próby poszukiwania przez inwestorów ciekawych tematów do podciągnięcia rynku w górę. We środę uwaga graczy skupiona była przede wszystkim na akcjach KGHM. Wczoraj kiedy akcje miedziowej spółki odpoczywały, do gry włączyły się walory PZU i PGNiG. Można przypuszczać, iż mimo stosunkowo niskiego wolumenu podczas bieżącej zwyżki, do czasu utrzymania poprawnych nastrojów na świecie, nasz rynek będzie próbował wynieść indeks WIG20 w strefę 1.950-1.970 pkt. W optymistycznym scenariuszu inwestorzy z pewnością liczą na aprecjację indeksu WIG20 w okolice szczytu z końca pierwszego kwartału (2 tys. pkt.). Dzisiejsza sesja powinna upłynąć w spokojnej atmosferze. Rynki amerykańskie zamknęły się mniej więcej na poziomach dyskontowanych przez GPW, choć w trakcie dnia gracze na Wall Street próbowali wynieść indeksy powyżej środowych maksimów. Rano kurs ropy naftowej Brent nieznacznie zyskuje 0,27% do 43,9 USD za baryłkę.
Remigiusz Lemke, DM mBank
W odróżnieniu od środowej aprecjacji, wczorajsza sesja upłynęła w spokojnej, żeby nie powiedzieć nudnej atmosferze. Kurs przez większą część dnia z drobnymi wyjątkami balansował nad swoją długoterminową średnią. Większe poruszenie nastąpiło dopiero w drugiej części zmagań. Kupujący przeprowadzili atak na pozycje giełdowych ursusów, jednak zakończył się on stosunkowo szybko.
Adrian Górniak, DM BDM
Po kilku spadkowych sesjach GPW złapała drugi oddech i zanotowała kolejny wzrostowy dzień. Blue chipy zyskały 0,4%, zamykając się na poziomie 1951,8 pkt. Nad kreską znalazły się również MiS-ie. Warszawski parkiet zdecydowanie był wsparty rosnącymi parkietami w Europie – DAX podniósł się o 0,7%, a CAC40 o 0,5%. Za oceanem z kolei obyło się bez większych ruchów. Jako ciekawostkę można traktować indeks Bovespa, który wczoraj co prawda stracił, jednak od stycznia znajduje się w permanentnym trendzie wzrostowym. Bez większych ruchów obyło się także w Azji. Spokojnie jest również na rynku terminowym – kontrakty na najważniejsze indeksy świecą co prawda na zielono, ale są to kosmetyczne zmiany. Rosną ceny ropy. Odczyty z kalendarza makro rozpoczęliśmy od garści danych z Chin, które były zgodne z oczekiwaniami analityków. Przed południem poznamy saldo handlu zagranicznego, natomiast później dotrą do nas informacje o produkcji przemysłowej w USA. Wydaje się, że dzisiejsza sesja na warszawskim parkiecie powinna zacząć się dosyć spokojnie. Moim zdaniem, jeśli chcemy powrócić do wzrostów byki powinny się szybko uporać z oporem na poziomie 1960 pkt. i kontynuować marsz w okolice 2000 pkt. Dużo jednak zależy od dużych rynków i tego, czy nie spotka ich korekta, która również mogłaby popsuć nastroje rodzimym inwestorom i ponownie zepchnąć nas do 1900 pkt.
Piotr Kuczyński, DI Xelion
W czwartek Wall Street musiała pokazać, że przełamanie linii trendu spadkowego przez indeks S&P 500 nie było przypadkiem. Mogło to być trudne ze względu na niejednoznaczne wyniki spółek oraz z powodu dotarcia do poważnych oporów technicznych.
Jak zwykle w czwartek opublikowany został tygodniowy raport z rynku pracy. Dowiedzieliśmy się, że złożono 253 tys. nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (oczekiwano 270 tys.), a średnia 4. tygodniowa dla tych danych kosmetycznie spadła. Dowiedzieliśmy się też, że inflacja CPI w marcu wzrosła o 0,1% m/m i 0,9% r/r (oczekiwano 0,2/1,1%).