Analiza techniczna WIG20
Przed rozpoczęciem poniedziałkowych notowań nastroje na globalnym rynku finansowym były fatalne. Wzrost ryzyka inwestycyjnego to przede wszystkim efekt braku porozumienia
krajów OPEC w sprawie zamrożenia limitów produkcji. Miała to być sesja, podczas, której inwestorzy będą mogli przetestować aktualną siłę naszego rynku. W pierwszej fazie notowań indeks WIG20 obniżył się w rejon poziomu 1.920 pkt. Oznaczało to naruszenie trzymiesięcznej linii trendu wzrostowego. Wraz za tym sygnałem technicznym nie poszły jednak zlecenia z portfeli dużych inwestorów. Rynek obsunął się przy śladowym wolumenie obrotów, co ograniczyło potencjał dalszej zniżki. W kolejnych godzinach sesji warszawski parkiet poruszał się w rytm zmian zachodzących na parkietach europejskich. Odrabiający poranne straty kurs ropy naftowej poprawił nastroje inwestorów w środkowej fazie notowań. Z kolei bardzo udany początek dnia na Wall Street ostatecznie przechylił szalę na korzyść posiadaczy akcji, a wspomniany test siły naszego rynku wypadł na korzyść strony popytowej. Do postawienia kropki nad „i", bykom zabrakło jedynie wzrostu obrotów w końcowej fazie sesji, kiedy indeks WIG20 wrócił ponad poziom piątkowego zamknięcia (1.939 pkt.). Przebieg wczorajszych notowań wskazuje, iż spadkowa korekta rozpoczęta w pierwszych dniach kwietnia br., ma dotychczas łagodny charakter.
Piotr Neidek, DM mBank
Formacja G&R widoczna na wykresie złota staje się coraz mocniejsza i jeśli dojdzie do przerwania marcowych minimów wówczas będzie trzeba liczyć się z desantem w okolice poziomów ostatni raz widzianych w pierwszej dekadzie lutego. Zeszłotygodniowa formacja spadającej gwiazdy oraz trójfalowy charakter ostatniego wzrostowego podbicia sprawia, że presja na spadki staje się coraz większa i w najbliższych dniach inwestorzy mogą być świadkami ważnych wydarzeń na złocie.
Krzysztof Pado, DM BDM
Początek poniedziałkowej sesji na GPW był dość słaby. Byki z czasem jednak zaczęły łapać wiatr w żagle i końcówka była już zielona. WIG20 finiszował na poziomie 1946,3 pkt (+0,3%). Pomogło przede wszystkim odbicie na rynku surowcowym. Ropa po weekendowej spadkowej luce odrobiła z nawiązką straty. Brak porozumienia w Doha można interpretować krótko- i długoterminowe. W krótkim terminie podaż nie będzie ograniczona, jednak w dłuższym terminie, nawet przy obecnych cenach ok 40 USD, cześć nowych inwestycji nie wejdzie na rynek (wpływy nie pokryją nakładów inwestycyjnych i kosztów wydobycia). Na Wall Street nastroje były optymistyczne (S&P500: + 0,7%), wsparte dodatkowo przez dobre wyniki spółek (Hasbro, Pepsico, Morgan Stanley). Sezon raportów za 1Q'16 zaczyna się powoli rozkręcać także na GPW. Wczoraj raport podał Macrologic, dziś Quercus TFI. W kolejnych dwóch dniach pojawią się wyniki Kęt, Orlenu i Żywca. Dość bogaty jest dzisiejszy kalendarz makro. Z rynku krajowego poznamy sprzedaż detaliczną i produkcję przemysłową za marzec. Opublikowane zostaną także niemiecki indeks ZEW oraz dane z amerykańskiego pierwotnego rynku nieruchomości. Nastroje na rynkach są rano dość dobre. Kontrakty na DAX zyskują ok. 0,6%, na małym plusie są także ich odpowiedniki na S&P500.
Piotr Kuczyński, DI Xelion
Wall Street miała przed sobą prawie puste kalendarium, więc musiała przede wszystkim zareagować na fiasko szczytu producentów ropy (OPEC i nie-OPEC) w Doha. Jeśli chodzi o raporty makro to dowiedzieliśmy się, że podawany przez NAHB indeks rynku nieruchomości wyniósł 58 pkt. (oczekiwano wzrostu z 58 na 59 pkt.).