Wskaźnik ten spada od marca 2009 r., czyli od apogeum poprzedniej recesji w gospodarce USA, kiedy to osiągnął drugi najwyższy w historii poziom ponad 650 tys. W ciągu minionych 50 lat, dla których dostępne są dane, ten spadek można porównywać jedynie z podobnym, który nastąpił pomiędzy wrześniem 1982 r. (695 tys.) a styczniem 1989 r. (282 tys.). Obecny trwa już dłużej od tego z lat 80. o dziewięć miesięcy. Jeśli odnieść liczbę nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych do wielkości populacji USA, wielkości siły roboczej czy też liczby osób zatrudnionych, to osiągnięte obecne poziomy nie mają precedensu w ciągu minionego półwiecza. Rezerwa Federalna zwykle kończy podwyżki stóp niedługo po tym, gdy „initial jobless claims" zaczynają rosnąć (sześć miesięcy później w 2006 r., dwa miesiące później w 2000 r., cztery miesiące później w 1989 r.), ale na razie mamy kolejny spadek, który został odebrany jako sygnał zwiększający prawdopodobieństwo kolejnych podwyżek stóp przez Fed.

W okresie minionego pokolenia cykliczny dołek (w ramach cyklu Juglara) liczby nowych wniosków o zasiłek poprzedzał początek recesji w gospodarce USA o kolejno 14 miesięcy, 18 miesięcy, 11 miesięcy i 23 miesiące, więc można szacować, że kolejna recesja w USA nie rozpocznie się przed II kw. 2017 r. W poprzednich cyklach do wywołania wzrostu liczby „initial jobless claims" potrzebna była zwyżka stóp Fed o odpowiednio 4,25 pkt proc., 3,125 pkt proc., 3 pkt proc. oraz 3,25 pkt proc. Jak widać, do złamania kręgosłupa rynkowi pracy w USA w przeszłości potrzeba było podwyżki stóp o przynajmniej 3 pkt proc. Sami członkowie Fedu oczekują, że nastąpi to najwcześniej w 2018 r., więc nie bardzo widać powody, dla których sytuacja na amerykańskim rynku pracy miałaby się zacząć pogarszać już teraz. A skoro recesja przychodzi najwcześniej 11 miesięcy po takim pogorszeniu, to i wizja początku recesji w USA odsuwa się na sam koniec obecnej dekady.

Pewnie do podobnego wniosku doszli spekulanci aktywni na rynku surowców i rynkach wschodzących. Goldman Sachs Commodity Index wzrósł w trzy miesiące ponad 25 proc., czyli najbardziej od 2009 r., a zarówno MSCI Emerging Markets Index, jak i WIG wygenerowały sygnały techniczne, które pojawiały się w minionym ćwierćwieczu na początku sześciu z siedmiu fal hossy związanych z wejściem cyklu Kitchina w fazę wzro-stową.