We wtorek ich wartość ledwie przekroczyła 0,6 mld zł. Głównym ciężarem dla portfela blue chips był sektor bankowy. Akcje trzech banków traciły po południu po ponad 1 proc. Mowa o mBanku, Pekao i PKO BP.
Z technicznego punktu widzenia WIG20 zbliżył się do silnej strefy wsparcia 1910–1900 pkt. Jej górną granicę wyznacza 50-sesyjna średnia krocząca, a dolną dołek z początku kwietnia. Jeśli dojdzie do wybicia dołem, będzie to sygnał sprzedaży z potencjałem spadku nawet do 1800 pkt. W takim scenariuszu pod dużym znakiem zapytania stanęłaby możliwość kontynuacji trendu wzrostowego, który trwa od stycznia. Odbicie od strefy wsparcia powinno natomiast skutkować ruchem do 200-sesyjnej średniej, przebiegającej obecnie na poziomie 1985 pkt. Wówczas wróci temat ataku na psychologiczną barierę 2000 pkt.
Warto zwrócić uwagę, że słaba kondycja WIG20 nie oddaje dobrze nastrojów na całym rynku warszawskiej giełdy. Indeks sWIG80, mimo pogorszenia ogólnych nastrojów, wyznaczył w poniedziałek nowy szczyt trwającego od stycznia trendu – 13 801 pkt. Na jego wykresie powstała formacja złotego krzyża, utworzona przez średnie z 50 i 200 sesji (więcej czytaj na str. 3), która wspiera obóz byków. W portfelu małych spółek ponad 2-proc. zwyżki cen akcji notowały we wtorek: ZE PAK, Astarta, Agora i Altus TFI.
Na szerokim rynku natomiast wciąż utrzymuje się wyraźna przewaga spółek wybijających roczne maksima nad tymi, które wyznaczają dołek. Na ostatniej sesji nowe szczyty ustanowiło 18 emitentów. W tym gronie są: Bumech, Echo Investment, OEX, Astarta, Zetkama, Arctic Paper, Asseco BS, Relpol, Żywiec, PCC Rokita, Atal, Forte, ESS-System, Silvano, 4Fun Media, Triton, JSW i Kęty. Dla porównania na rocznym dołku nie znalazła się we wtorek żadna spółka z GPW.