Analiza techniczna WIG20

W przypadku indeksu WIG20 coraz bardziej oczywistym się staje fakt, że popyt roztrwonił pozytywy płynące z, wydawałoby się do niedawna, zakończonej spadkowej korekty. Tymczasem szybki powrót do spadków prowadzi do sporego skomplikowania czytelności wykresu, pozwalając na tworzenie struktur które na ten moment dalekie są od przybliżania jednoznacznych rozstrzygnięć. Z jednej strony bowiem kurs znajduje się w krótkoterminowym kanale spadkowym o dość łagodnym nachyleniu (górne ograniczenie: 1 970 pkt., dolne: 1 870 pkt.), czyli formacji o pozytywnym zabarwieniu, sugerującym realizację nieco dłuższej ale wciąż stosunkowo płytkiej korekty. Z drugiej strony jednak, możliwa jest realizacja negatywnej w swej wymowie formacji podwójnego szczytu – ten wariant zmaterializuje się w przypadku zejścia poniżej 1 870 pkt. poprzedzonym zdynamizowaniem spadków w obrębie wsparcia na 1 892 pkt. Wskaźniki na ten moment wspierają obóz podaży, sygnał kupna utrzymywany jest na MACD. RSI wciąż dysponuje potencjałem do zejścia.

Analiza techniczna mWIG40

Tradycyjnie już indeks mWIG40 wykazuje wysoką korelację z koniunkturą panującą na niemieckim DAXie. Nastroje na niemieckim rynku akcji były wczoraj nienajlepsze. Po słabym odczycie indeksu nastrojów IFO, we wtorek wiele czasu poświęcono tematowi Grecji. Inwestorów zaniepokoiły doniesienia, iż wciąż nie ma postępu między rządem w Atenach, a

międzynarodowymi wierzycielami w sprawie pomocy dla Grecji. Indeks DAX mimo powrotu ponad psychologiczną wartość 10 tys. pkt. nie był w stanie kontynuować zwyżki. Podobną sytuację mamy na wykresie mWIG40. Mimo sforowania ważnego technicznego oporu na poziomie 3.600 pkt., siła kupujących osłabła, co może zwiastować większe ryzyko realizacji zysków. W krótkim terminie wsparciem dla mWIG40 oprócz wspomnianego poziomu 3.600 pkt., jest linia trendu wzrostowego przebiegająca obecnie w rejonie poziomu 3.570 pkt.

Adrian Górniak, DM BDM

Wtorkowa sesja niestety stanowiła kontynuację spadków z ostatnich dni. Blue chipy straciły 0,5%, zbliżając się do 1916,4 pkt., a najmocniej ciążyły LPP oraz przedstawiciele sektora finansowego (PKO BP, Pekao i PZU). Jeszcze słabiej wypadł mWIG40, który znalazł się 0,8% pod kreską. Na czerwono świeciły także większe giełdy europejskie – DAX i CAC40 spadły po ok. 0,3%, na minusie zamknął się też FTSE250 (-0,1%). W USA mieliśmy do czynienia ze spokojną sesją, a zmiany notowań były symboliczne. Podobnie było w Azji. Na rynku terminowym lekkie spadki notują kontrakty na amerykańskie indeksy (po ok. 0,2-0,3%), bez większych ruchów jest na DAX. Rośnie cena ropy. Inwestorzy z pewnością patrzą na FED, która wczoraj rozpoczęła posiedzenie i na to co dziś wieczorem ukaże się w komunikacie (rynek oczekuje z 50% prawdopodobieństwem, że stopy procentowe zostaną podniesione dopiero w listopadzie). Patrząc na naszą giełdę widać, że jesteśmy mocno przywiązani do tego, co dzieje się na zachodzie Europy. Początek dzisiejszych notowań może być spokojny, jednak po wejściu do gry Amerykanów wiele może się zmienić. Rozkręca się sezon raportów kwartalnych – nad ranem wynikami pochwaliły się Budimex i BZ WBK.

Piotr Neidek, DM mBank

Ponowny wzrost cen spółek surowcowych notowanych na Wall Street oraz dodatnie zamknięcie się ETF bazujących o rynki emerging markets sprawia, że dzisiejsza sesja powinna okazać się korzystna dla posiadaczy np. akcji KGHM. Już wczoraj widoczna była presja na obronę kursu lubińskiej spółki a skoro ceny kontraktów copper zdołały pod koniec dnia odrobić większość strat poniesionych podczas sesji, to perspektywy dla giganta z Lubina są optymistyczne.