Analiza techniczna WIG20

Rozpoczętą w drugiej połowie kwietnia br. falę osłabienia naszego rynku akcji poprzedziło pogorszenie nastrojów na rynku walutowym wobec złotego. Inwestorzy zagraniczni skracali pozycje przed zaplanowaną na 13 maja decyzją Moody's w sprawie nowej oceny wiarygodności kredytowej naszego kraju. Warto wspomnieć, iż w styczniu na obniżkę oceny kredytowej dla Polski zdecydowała się agencja Standard&Poors. W naszych komentarzach od kilku tygodni sugerowaliśmy wstrzymywanie się z otwieraniem nowych pozycji na rynku akcji ze względu na wysokie ryzyko inwestycyjne. Mimo, iż indeks WIG20 obniżył się już do zakładanego hipotetycznego punktu zwrotnego (1.850 pkt.), wciąż na rynku nie widać sygnałów zakończenia korekty. Kolejnym ważnym punktem na diagramie barometru blue chips jest poziom 1.800 pkt. Do wydania decyzji ze strony Moody's pozostał jeszcze tydzień. Inwestorom operującym na GPW, pozostaje obserwacja zachowania krajowej waluty. Więksi gracze prawdopodobnie do tego czasu będą wstrzymywali się z inwestycjami w akcje naszych blue chips. Biorąc pod uwagę skalę osłabienia indeksu WIG20 pod dużym znakiem zapytania stoi obecnie forsowania przez większość koncepcja kontynuacji trendu wzrostowego obserwowanego w I kw. 2016 r.

Adrian Górniak, DM BDM

Czwartkowa sesja zostanie inwestorom w pamięci z racji dużych spadków. Blue chipy spadły o blisko 1,5%, zamykając się na poziomie 1837,7 pkt., czyli najniżej od początku marca. Pod kreską znalazły się również MiS-ie (mWIG40 spadł o 1,2%). Lepsze nastroje panowały na DAX, który zyskał 0,2%. Za oceanem główne indeksy pozostały niemal w miejscu – inwestorzy czekają na dane z tamtejszego rynku pracy. W Azji najważniejsze rynki zaświeciły na czerwono – szczególnie w Chinach, gdzie SCI stracił niemal 1,9%. Na rynku terminowym póki co jest spokojnie – kontrakty na DAX i amerykańskie indeksy minimalnie tracą. Z danych makro wydarzeniem dnia będzie z pewnością publikacja danych z amerykańskiego rynku pracy. Swoje „pięć groszy" dołoży również zapewne KE, która ma opublikować prognozy makro dla strefy Euro. NBP ogłosi także decyzję ws. stóp procentowych (konsensus zakłada utrzymanie na niezmienionym poziomie). Ciekawsze może jednak okazać się ogłoszenie nowego prezesa NBP (przed południem). Spodziewam się, że sesję rozpoczniemy od spadków – traci cena ropy, ponadto przeszkadzają nam wyniki notowań w Chinach. W kolejnych godzinach większe znaczenie przywiązywałbym do tego , co wydarzy się w USA i jak inwestorzy odbiorą dane z rynku pracy. Technicznie patrząc od kilkunastu sesji blue chipy znajdują się w spadkowym kanale, najbliższego wsparcia możemy się dopatrywać w okolicy 1810 pkt. i w krótkim terminie obrona tego poziomu wydaje się być głównym zadaniem dla byków.

Piotr Neidek, DM mBank

Wczoraj pod presją podaży wciąż były spółki surowcowe, jednakże impet spadków zdecydowanie zmalał co może mieć pozytywne przełożenie na dzisiejszą sesję dla kopalnianych tuzów. ETFy Global X Copper Miners notowane na Wall Street nieznacząco pogłębiłby środowe denko i wciąż utrzymują się w strefie pierwszego, istotnego wsparcia wyznaczonego przez marcowe ekstrema. Nienaruszona pozostaje linia tegorocznego trendu wzrostowego zaś wykonane w 2016.r. podbicie okazuje się najdłuższą strukturą od ponad pięciu lat wskazując na możliwość wykonania układu typu Overbalance a tym samym zakończenia bessy.

CDM Pekao

Po tygodniu globalnej przewagi podaży na rynkach akcji, wczoraj nastąpiło lekkie ożywienie, sygnalizowane w środę dążenie rynków do równowagi wczoraj się zmaterializowało, zmiany głównych indeksów giełdowych na świecie były mieszane i przez większość dnia przewagę miały indeksy zwyżkujące, chociaż podobnie jak dzień wcześniej skala zmian, poza pojedynczymi wyjątkami, nie była duża. Jednak ostatecznie pogorszenie nastrojów pod koniec dnia na rynkach akcji za oceanem spowodowało, że bilans wzrostów i spadków był bliski równowagi. Sygnał dla rynków akcji po raz kolejny dała ropa naftowa, która w czwartek silnie zwyżkowała, ostatecznie kończąc dzień umiarkowanymi wzrostami. Ropa WTI już w środę, jeszcze przed publikacją cotygodniowego raportu Departamentu Energii USA o produkcji i zapasach ropy oraz destylatów. Wczoraj informację o najmocniejszym od ośmiu miesięcy spadku produkcji ropy w USA wzmocniła informacja o możliwym spadku wydobycia w Kanadzie w związku z pożarami w prowincji Alberta i deklaracja przedstawiciela National Iranian Oil o możliwym współdziałaniu z OPEC po odzyskaniu udziału w rynku z przed wprowadzenia sankcji, co może nastąpić w ciągu kilku miesięcy. Po dwudniowym wzroście relatywnej siły głównych walut rezerwowych w tym USD, wczoraj kontynuowały osłabienie, co wzmacniało rynek surowców, towarów i metali. Na rynku wczoraj wyróżniała się złotówka, niestety in minus, niemal do końca handlu była najsłabszą walutą spośród kilkudziesięciu głównych walut, powodem tego mógł być ujawniony list ministra finansów Pawła Szałamachy do Prezesa Trybunału Konstytuującego Andrzeja Rzeplińskiego, z którego pośrednio wynikały obawy o efekt rewizji przez The Moodys IS ratingu Polski. Wczoraj najistotniejsze były tygodniowe dane z rynku pracy USA, które były gorsze od oczekiwań i wzmocniły USD. Zakończenie dnia na rynkach akcji za oceanem było lekko negatywne.