Początek tygodnia na warszawskim parkiecie dla posiadaczy akcji ułożył się wręcz idealnie. Wczoraj wszystkie główne warszawskie indeksy mocno zyskiwały. Najlepiej prezentowały się największe spółki. WIG20 zyskał 2,35 proc. Bardzo dobre nastroje panowały również na innych giełdach na Starym Kontynencie. Impuls do wzrostów tym razem płynął z Japonii. Liberalna Demokratyczna Partia premiera Shinzo Abe wygrała w Japonii wybory. Zdobyła ponad 2/3 miejsc w parlamencie, co może jesienią doprowadzić do zwiększenia pomocy rządu dla gospodarki. Nikkei 225 – główny indeks tamtejszej giełdy wzrósł wczoraj o 4 proc., dziś o kolejne 2,5 proc. Na wczorajszej sesji S&P500 wzrósł o 0,34 proc., do 2137,16 pkt. Tym samym wyznaczył historyczny szczyt notowań. Dzisiejsza sesja będzie równie udana?

Na starcie notowań WIG20 rósł o 0,14 proc., do 1747 pkt. Pół godziny później zwyżkował o 0,7 proc., do 1757 pkt. Z grona blue chips najlepiej radzi sobie KGHM, Eurocash i Energa. Większość zachodnioeuropejskich parkietów również świeci delikatną zielenią. Z układu kresek WIG20 wynika, że to niedźwiedzie w dalszym ciągu mają przewagę na rynku. Dopiero w przypadku pokonania poziomu 1770 pkt., czyli dolnego ograniczenia dużej luki bessy można wnioskować, że popyt zyskał kontrolę, przynajmniej w krótkim terminie.

W dzisiejszym kalendarzu makroekonomicznym próżno szukać danych, które mogłyby wpłynąć na decyzje inwestorów.

Na rynku walutowym rano obserwujemy niewielkie umocnienie się złotego względem głównych walut. Euro wyceniane jest na 4,42 zł, a dolar na 3,99 zł.