Od początku wtorkowej sesji w Warszawie to popyt jest stroną przeważającą. Wzrosty nie są jednak już tak widoczne jak o godz. 11, kiedy WIG20 rósł o ponad 1 proc. Na półmetku sesji indeks grupujący największe krajowe spółki rośnie o 0,5 proc., do 1753 pkt. Obroty dla szerokiego WIG wyniosły 340 mln zł. Na innych giełdach na starym kontynencie wzrosty są dużo większe. Niemiecki DAX rośnie o 1,7 proc., a francuski CAC40 o 1,6 proc.

Z grona największych warszawskich emitentów najlepiej wypada Eurocash, PZU i Enea. Najsłabiej prezentują się z kolei papiery Tauronu, LPP i mBanku.

W dzisiejszym kalendarzu makroekonomicznym próżno szukać danych, które mogłyby wpłynąć na decyzje inwestorów. Dalsza część notowań w dużej mierze będzie uzależniona od otwarcia Wall Street. Wczoraj S&P500 wyznaczył historyczny szczyt notowań. Wzrosty nie były jednak duże. Indeks ten wzrósł o 0,3 proc.