Najnowsze dane ISM za sierpień zasugerowały dalszy spadek tempa wzrostu w USA do najniższego poziomu od 2010 r. W tym czasie dynamika różnych wskaźników inflacji rosła, ale pozostawała na w miarę bezpiecznym poziomie poniżej celu inflacyjnego. Zapewne uwzględniając te dane, Federalny Komitet Otwartego Rynku uznał, że wznowienie podwyżek stóp w sytuacji, w której nie jest pewne, czy gospodarka amerykańska zdoła przełamać obecne spowolnienie, byłoby zbyt ryzykowne. Wydaje się, że Fed wolałby sytuację, w której za pomocą serii podwyżek stóp będzie musiał walczyć z przegrzaniem gospodarki, skutkującym wyraźnym wzrostem inflacji powyżej celu, niż wariant, w którym po przedwczesnym sprowokowaniu recesji konieczny byłby powrót do polityki luzowania ilościowego, bo przestrzeń dla obniżek stóp zostałaby przy ich obecnym poziomie szybko wyczerpana.

Zarówno Janet Yellen, jak i jej trzej poprzednicy na stanowisku przewodniczącego Rezerwy Federalnej, obejmowali swą posadę dokładnie w pięć lat po zakończeniu recesji (Paul Volcker w 1979 r. po recesji z lat 1974–1975, Alan Greenspan w 1987 r. po recesji z 1982 r., Ben Bernanke w 2006 r. po recesji z 2001 r. i Janet Yellen w 2014 r. po recesji z lat 2008–2009). Volcker, Greenspan i Bernanke rozpoczynali urzędowanie już w trakcie trwania kolejnej serii podwyżek stóp i ochoczo zabierali się za jej dokończenie. W rezultacie w 2,5 roku po rozpoczęciu swej kadencji mogli już łagodzić politykę pieniężną, walcząc z kolejną recesją (1980 i 1982, 1990/1991, 2008/2009), co za każdym razem po 36–39 miesiącach od początku kadencji owocowało nową silną wieloletnią hossą na amerykańskim rynku akcji.

Inaczej było podczas obecnej kadencji. Po 2,5 roku urzędowania Yellen Fed odważył się tylko na jedną podwyżkę stóp. W efekcie ścieżka S&P 500 od momentu ostatniej zmiany na stanowisku szefa Fedu jest obecnie około 20 proc. wyżej, niż średnio była w 2,5 roku po początku trzech poprzednich kadencji szefa banku centralnego z ostatniego pokolenia, a gospodarka USA przeżywa spowolnienie, ale z pewnością nie znajduje się w recesji. Można to interpretować jako wydłużenie cyklu ożywienia spowodowane ostrożną „gołębią" polityką Fedu. Zgodnie z alternatywną interpretacją cykl gospodarczy działa tak samo jak poprzednio, ale brak agresywnego zaostrzenia polityki pieniężnej przez Fed przełożył się na łagodny przebieg spowolnienia z ostatnich pięciu kwartałów, które przy innym podejściu Fedu przekształciłoby się w regularną recesję. Obie interpretacje obecnej sytuacji skutkują odmiennymi scenariuszami dla rynku akcji na najbliższe lata.