Teraz czas na politykę

Brak zdecydowania amerykańskiego Fedu w sprawie podwyżek stóp procentowych, w tym brak twardej zapowiedzi grudniowej podwyżki i uzależnienie jej od danych makroekonomicznych z USA, jak również kolejny krok Banku Japonii (BoJ) w kierunku poluzowania polityki monetarnej sprawiły, że rynki akcji dostały oddechu, a inwestorzy mają nadzieję na zwyżki w końcówce września i na początku października.

Publikacja: 27.09.2016 07:49

Marcin Kiepas, główny analityk easyMarkets

Marcin Kiepas, główny analityk easyMarkets

Foto: Archiwum

 

Zeszłotygodniowe decyzje obu banków potwierdziły przekonanie, że Fed nie będzie się spieszył z podwyżkami stóp. I gdyby nie kwestia jego wiarygodności (Fed kolejną podwyżkę zapowiada już od wielu miesięcy), to prawdopodobnie do niej by nie doszło w tym roku.

Japoński bank centralny pokazał natomiast, że będzie kontynuował politykę luzowania monetarnego, co automatycznie też odpowiednio kształtuje oczekiwania odnośnie do przyszłych decyzji EBC, a ryzyka związane ze zbyt długim utrzymywaniem niskich stóp BoJ będzie się starał korygować innymi działaniami, a nie wycofując się z dotychczasowej polityki.

W teorii przełom września i października może przynieść zwyżki głównych indeksów, tym samym windując S&P500 na historyczne maksima. Taką szansę stwarza seria publikowanych w najbliższym czasie danych z USA. Jest realne, że w większości przypadków okażą się one rozczarowaniem, co powinno przełożyć się na spadek prawdopodobieństwa grudniowej podwyżki stóp. W myśl teorii „im gorzej w gospodarce, tym lepiej dla giełd" przełożyłoby się to na wzrost cen akcji.

Powyższa teza jest słuszna. Tyle tylko, że uwagę inwestorów od banków centralnych może odciągnąć amerykańska polityka. Wkraczająca w decydującą fazę kampania prezydencka będzie coraz bardziej absorbować uwagę. Szczególnie po debacie Clinton–Trump. Istotne będą nie tylko poglądy ekonomiczne kandydatów, ale też ich ocena pracy Yellen i Fedu, jak i sondaże po debacie.

Wybory w USA można porównać do brytyjskiego referendum ws. wyjścia z UE. Podobnie jak w czerwcu inwestorzy nie zakładali Brexitu, tak teraz nie zakładają zwycięstwa Trumpa. I również na taki scenariusz nie są przygotowani. Zakładając jednak, że uczą się oni na błędach, nawet w przypadku gdy sondaże będą dawać przewagę Clinton, powinno mieć miejsce pozycjonowanie na rynku. Mówiąc wprost, powinniśmy obserwować realizację zysków przed wyborami. Sprzyjać temu może dodatkowo startujący w październiku sezon wyników na Wall Street, który przyniesie szósty kolejny kwartał spadków zysków spółek.

Giełda
GPW czeka na nowy impuls
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje
Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
Giełda
Kolejny rok przewagi USA