Poranek maklerów: Pójść za ciosem

Zdaniem większości analityków poniedziałkowa sesja powinna być zapowiedzią udanego tygodnia. Jeżeli w najbliższych dniach byki nie opadną z sił, wówczas WIG20 może wdrapać się na ...

Aktualizacja: 06.02.2017 14:17 Publikacja: 25.10.2016 10:11

Poranek maklerów: Pójść za ciosem

Foto: Bloomberg

 

Piotr Neidek, DM mBank

Udana poniedziałkowa sesja powinna okazać się zapowiedzią korzystnego bykom tygodnia i chociaż zaległości benchmarku WIG20 wobec kolegów z Emerging Markets nie zostały nadrobione, to jednak +1.7% w pierwszą poweekendową sesję wydaje się cieszyć akcjonariuszy znad Wisły. Wczorajsze close okazało się najwyższe od ponad miesiąca zaś wyłamanie oporu 1780 oznacza wybicie się indeksu górą z prostokąta, którego szerokość (?60 punktów) powinna posłużyć za predyktor. Zakładając iż poniedziałkowa aprecjacja nie zostanie w najbliższych dniach zanegowana, wówczas na celowniku byków powinien znaleźć się poziom 1835 czyli pułap znajdujący się nad wrześniowym szczytem jak i nad MA200d. Należy zauważyć, że średnia ta będąca długoterminową ruchomą granicą pomiędzy rynkiem byka a niedźwiedzia, od trzech sesji ma dodatni kąt nachylenia i aby można było mówić o długoterminowym sygnale BUY by MA200 to 1811 powinno zostać także przełamane w cenach close. Udaną sesją ma za sobą WIG, który po wczorajszym zamknięciu na wysokości 48508 wdrapał się na najwyższy od 12 sierpnia 2016.r. poziom i nie można wykluczyć, że w najbliższych dniach warszawskie byki powalczą o to, aby maksimum z sprzed ponad dwóch miesięcy zostało pokonane, dzięki czemu droga na tegoroczny sufit stała by się otworem. Do wzrostów zachęca otoczenie zewnętrzne a głównym wodzirejem październikowych wzrostów okazuje się DAX, który może pochwalić się zdobyciem nowych, jeszcze w tym roku nie eksplorowanych poziomów. A jak niemiecka Xetra ruszy się na północ wówczas i WIGi z GPW skierują się tam, gdzie życzą sobie tego akcjonariusze.

Krzysztof Pado, DM BDM

Początek tygodnia był dość optymistyczny dla dużych spółek na naszym parkiecie. WIG20 zyskał na zamknięciu 1,7%, finiszując na poziomie 1782,8 pkt. W centrum uwagi znajdowały się głównie spółki energetyczne oraz LPP (kurs od początku października zyskał, imponujące jak na blue-chipa, ponad 50%). Co może cieszyć to poprawa obrotów w końcówce dnia i relatywna siła na tle chociażby DAX-a (wczoraj +0,5%). Na plusie finiszowała wczoraj Wall Street. S&P500 zyskał 0,5%. Z technicznego punktu widzenia warto zwrócić uwagę, że WIG20 wybił się wczoraj wyraźnie górą z większego trójkąta, który można wyrysować od Brexitu. Oznacza to też m.in., że w końcu udało się przełamać serię coraz niższych szczytów, która ciążyła naszemu parkietowi od drugiej połowy wakacji. Może w końcu akcje dużych spółek mają szansę złapać trochę wiatru w żagle. Na MiSiach mamy ostatnio odpoczynek, ale trudno go nawet nazwać korektą. Rozkręca się sezon wyników kwartalnych. Wczoraj po sesji raport pokazał Orange, EBITDA była zgodna z konsensusem. W tym tygodniu rezultaty pokażą jeszcze m.in. pierwsze banki i Lotos. Z danych makro mamy dziś indeks cen domów w USA za sierpień oraz tamtejszy wskaźnik zaufania konsumentów Conference Board. Już po naszej sesji przewidziane jest wystąpienie M.Draghiego (17.30).

CDM Pekao

Poniedziałkowy handel na rynkach europejskich stał pod znakiem pozytywnych impulsów przeniesionych w ubiegłym tygodniu zza oceanu. Już od pierwszych minut, w ślad za rynkiem niemieckim, WIG20 kontynuował ruch wzrostowy. Wsparciem były danych na temat PMI z największych gospodarek regionu (niemiecki PMI dla usług wyniósł 54,1 pkt., a dla przemysłu 55,10 pkt. przy oczekiwaniach na poziomie odpowiednio 51,5 i 54,3 pkt.). To co mogło cieszyć to szerokość rynku, która nie ograniczała się do wybranych podmiotów. Rosły zarówno spółki energetyczne, jak i finansowe, paliwowe oraz KGHM. Ten ostatni wyraźnie wyprzedzał zachowanie miedzi, która nie dawała wówczas aż takiego impulsu wzrostowego. Ten nadchodzi dzisiaj (wzrost kontraktów na miedź o ponad 1,5%), co powinno przełożyć się na kontynuację odreagowania KGHM w dniu dzisiejszym. Pomagać mogą również spółki energetyczne, które powróciły do wzrostów i wyniosły indeks WIG-Energia w pobliże dołków z przełomu czerwca i lipca. Paliwem do kontynuacji odbicia tego sektora może być wypowiedź ministra energii, który powiedział iż do uzyskania stabilności KHW nie wystarczy dokapitalizowanie i porozumienie z bankami, lecz potrzebne są działania po stronie spółki, m.in. w zakresie tempa restrukturyzacji i inwestycji. Tym samym zdementował on spekulacje prasowe mówiące o większych potrzebach dokapitalizowania (mówiono nawet o kwotach powyżej 1 mld zł). W trakcie amerykańskiej sesji usłyszeliśmy natomiast wystąpienia członków FED, którzy skupili się na konieczności transparentnej komunikacji ścieżki podwyżek stóp procentowych. Z drugiej strony ze strony FED słyszymy głosy o tym, że w przypadku prób uruchomienia stymulsów fiskalnych z inicjatywy nowego Prezydenta USA, FED zacznie ograniczać swoje działania stymulujące po stronie polityki monetarnej. Rynki amerykańskie nie zareagowały na te słowa nerwowo, co pozwala na kontynuację sentymentu z wczoraj.

Piotr Kuczyński, DI Xelion

Wall Street rozpoczęła w poniedziałek tydzień, w którym będzie mnóstwo publikacji raportów kwartalnych spółek. Poniedziałek był jednak pod tym względem spokojny, bo z dużych spółek wyniki publikowała tylko Visa.

Poniedziałek był przede wszystkim dniem indeksów PMI. W Europie publikowane były wstępne odczyty dla sektora usług i przemysłowego (lepsze od oczekiwań), a w USA to indeks PMI tylko dla sektora przemysłowego (też odczyt wstępny). Wyniósł 53,2 pkt. (oczekiwano wzrostu z 51,5 na 51,6 pkt.).

Wall Street rozpoczęła sesję od solidnych zwyżek indeksów. Pomagały wyniki spółek (mniejszych) oraz nieco słabszy dolar i dobre dane makro, ale szkodził spadek ceny ropy. Dlatego też bardzo dobrze zachowywał się NASDAQ, ale S&P 500 powoli się osuwał. Długo to nie trwało, indeksy nawet nieco odbiły po tym osuwaniu i po arcynudnej sesji S&P 500 zyskał 0,47%, a NASDAQ nawet 1%.

GPW w poniedziałek od rana zachowywał się tak jak i inne giełdy europejskie. WIG20 zyskał blisko jeden procent i rynek wszedł w fazę marazmu. Przed pobudką w USA indeks ruszył na północ naśladując to, co działo się na innych giełdach europejskich.

Ten ruch na innych giełdach jednak szybko zamarł, a u nas WIG20 powolutku, ale systematycznie zyskiwał, a przed rozpoczęciem sesji nawet przyśpieszył. Liderem była energetyka i sektor bankowy. Mniej niż pół procent rósł MWIG40 – i tak dzień zakończył. WIG20 wzrósł o 1,74% potwierdzając sygnał kupna. Problemem mógł być tylko mały obrót.

Dzisiaj na rynek trafi lawina wyników kwartalnych amerykańskich spółek (najważniejsze przed sesją to 3M, Caterpillar, General Motors, Lockheed Martin, United Technologies, a po sesji Apple i AT&T). Uważam, że to reakcja na te wyniki będzie miała największy wpływ na zachowanie indeksów.

Uzupełnieniem będzie publikowany godzinę po rozpoczęciu sesji indeks klimatu gospodarczego instytutu Ifo oraz podawany po południu przez Conference Board indeks zaufania amerykańskich konsumentów. Dane ważne, ale ostatnio nierodzące większych emocji.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego