Piotr Neidek, DM mBank
Na wysokości 1737 przebiega 78.6% zniesienia wzrostowej piątki, jaką utworzył indeks podczas październikowego podbicia noszącego znamiona impulsu. Z punktu eWave oznaczałoby to, że dopiero przełamanie zeszłomiesięcznego denka negowałoby byczą koncepcję, w ramach której WIG20 rozpoczął budowanie nowej wzrostowej fali i chociaż dzisiaj wydaje się mało realne, aby benchmark blue chips mógł wyrwać się na północ, to jednak z punktu widzenia Elliott Wave Theory jest to cały czas realne. Na uwagę zasługuje fakt, iż indeks wciąż przebywa na wsparciu zbudowanym dzięki listopadowym miniom i chociaż wczoraj 1750 zostało pokonane, to jednak ujemnie nachylona linia wsparcia nadal trzyma warszawski wskaźnik obrazujący zachowanie dwadzieścia największych spółek. Asekuracyjna postawa byków, jaką można zaobserwować na GPW, zapewne wynika z faktu, iż przez rynki Emerging Markets wciąż przelewa się podażowa fala zaś waluty EM są w przyspieszonym tempie wyprzedawane. Jak pokazuje relacja WIG vs EURPLN to dopóki złoty się osłabia, dopóty inwestorzy nie podejmą się ryzyka kupna akcji. Wciąż kluczowym pytaniem jest to kiedy złoty osiągnie swoje ekstremum? Patrząc na USDPLN sygnałów sprzedaży ani końca hossy nie widać, jednakże bieżące notowania ww. crossu sprawiają, iż pojawia się możliwość zatrzymania i zmiany o 180stopni trendu. Skąd taka odważna teza? Jeżeli widoczny od stycznia 2015 wewnętrzny kanał jest strukturą wciąż aktywną, to dolar powinien wyhamować swoje tempo aprecjacji gdyż USDPLN właśnie znalazł się na wysokości górnego ograniczenia kanału. Inna historia jest z EURPLN, który nadal ma sporo miejsca do wzrostów a biorąc pod uwagę najbliższy opór oraz predykcję wg opuszczonego kanału to na celowniku są okolice 4.5100. I dopiero kiedy ww. crossy zaczną kształtować ewentualne szczyty wówczas WIG oraz WIG20 otrzymają zielone światło do wzrostów, a jak na razie trwa walka o utrzymanie denka zeszłomiesięcznego pięciofalowego impulsu. Prawdziwy problem pojawi się poniżej 46.3k i jeżeli WIG zamknie się poniżej wówczas będzie można podjąć temat testu zeszłorocznego denka. Na szczęście DJIA oraz DAX mają aktywne sygnały kupna zaś MSCI EM nadal utrzymuje się na silnym wsparciu, dlatego też można wierzyć, że nad Wisłą uda się wybronić przed mocniejszymi spadkami...
CDM Pekao
Czwartek przyniósł ponowną zmianę sentymentu na rynkach akcji, wczoraj odmiennie niż w środę i tak jak we wtorek, przy mieszanych zmianach głównych indeksów giełdowych na świecie, przewagę miały rynki zwyżkujące. Dynamika rynków zarówno zwyżkujących jak i spadających po raz kolejny nie była duża, co wraz z przemiennością bilansu nastrojów w skali globalnej sugeruje, że rynki zdyskontowały w większości efekt wyborów w USA i oczekują na nowe czynniki mogące wyznaczyć krótko i średnio terminowe trendy. Wczoraj nastąpił spadek relatywnej siły USD oraz JPY, natomiast siła relatywna EUR umiarkowanie wzrosła. Osłabienie USD było zbieżne z ożywieniem na rynku surowców energetycznych oraz umiarkowanymi wzrostami na rynku metali przemysłowych. Natomiast na rynku rządowego długu, zwłaszcza w Europie i USA, przeważała podaż i spadek cen. Najważniejszymi wydarzeniami były popołudniowe odczyty danych i wskaźników z USA, oraz wystąpienie szefowej Fed Janet Yellen w kongresie USA. Jednak na uwagę zasługują również przedpołudniowe odczyty z Wielkiej Brytanii, które przyniosły wyjątkowe wyrskie dynamiki sprzedaży detalicznej w październiku, niespotykane w rozwiniętych gospodarkach Europy zachodniej. Jednak sytuację na rynkach kreowały inne czynniki, wystąpienie szefowej po raz kolejny upewniło inwestorów o podwyżce stóp procentowych w grudniu i jej implikowane prawdopodobieństwo wzrosło do 96%. Popołudniowe dane z rynku pracy USA były lepsze od oczekiwań, tygodniowa liczna wniosków spadał do poziomu najniższego od 43 tal czyli od 23 listopada 1973 roku. zakończenie dnia na rynkach akcji za oceanem było pozytywne. Poranna sesja w Azji potwierdziła mieszane nastroje panujące wśród inwestorów – podczas gdy Nikkei i Hang Seng zwyżkowały o ok. 0,5%, analogiczny spadek dotknął giełdę szanghajską.