Analiza techniczna WIG
Na wykresie indeksu WIG zaprezentowanym w układzie świec tygodniowych, podsumowaniem ostatnich pięciu sesji jest białe marubozu kontrujące analogiczną w swej strukturze świecę zarysowaną tydzień wcześniej. Rynek wciąż konsoliduje się w relatywnie wąskim obszarze zmienności (47 565 – 46 321 pkt.) i dopiero wyłamanie nada kierunek, niemniej techniczne położenie strony popytowej uległo pewnej poprawie. Przede wszystkim zmniejszyło się ryzyko przełamania kluczowego w krótkim terminie wsparcia (poziom 46 321 pkt.) i wygenerowania na bazie tego ruchu krótkoterminowych sygnałów sprzedaży. Kurs powrócił również powyżej EMA-50 (47 623 pkt.), a wskaźniki zawróciły – w niektórych przypadkach z okolic stref wyprzedania (np. Ultimate Oscillator). Perspektywy na nadchodzące dni nie są jednoznaczne, planem minimum dla posiadaczy długich pozycji jest utrzymanie notowań w obszarze wspomnianej konsolidacji z ciągłą presją na główny poziom oporu (47 565 pkt.).
Adrian Górniak, DM BDM
Po kilku dobrych sesjach w wykonaniu warszawskiego parkietu, piątek był dniem realizacji zysków. Główne indeksy zamknęły się pod kreską – WIG20 spadł o 0,6%, natomiast mWIG40 o 0,4%. Bez większych zmian obyło się wśród podmiotów z sWIG80. Rodzima giełda nie miała punktu zaczepienia wśród głównych europejskich indeksów, które co prawda zaświeciły się na zielono, natomiast wzrost były symboliczne (DAX zyskał 0,1%, CAC +0,2%). W przedziale 0,3-0,4% podniosły się giełdy za oceanem, co potwierdza utrzymujące się w USA dobre nastroje. W Azji większość giełd była zdominowana pod dyktando strony popytowej (dobre wyniki w Chinach; pod kreską minimalnie znalazła się tokijska Nikkei). Kontrakty na amerykańskie indeksy tracą po ok. 0,2%; na lekkim minusie notowane są również kontrakty na DAX. Na rynku surowcowym zyskuje ropa oraz złoto. Dzisiejszy kalendarz makro jest praktycznie pusty, jednak inwestorów z pewnością zaciekawią popołudniowe, publiczne wystąpienia szefa EBC. W perspektywie reszty tygodnia istotne dla zachowań rynków będą zapewne informacje dopływające z wiedeńskiego spotkanie przedstawicieli OPEC (zaczyna się w środę). Z technicznego punktu widzenia, zarówno WIG20 jak i mWIG40 znajdują się blisko górnych przedziałów konsolidacji, których pomimo już kilku prób nie były w stanie sforsować. Wydaje się, że dziś przy odrobinie szczęścia blue chipy mogłyby pokusić się o pokonanie najbliższego oporu (1810 pkt.) i mocniejszy ruch w górę (o ile pozwoli na to sektor bankowy). Takie zachowanie część rynku odebrałaby zapewne jako zapowiedź, a może i początek, rajdu św. Mikołaja.
Piotr Neidek, DM mBank
Zieleń widoczna na azjatyckich parkietach, dalsza przecena Bondów oraz wyraźna aprecjacja kontraktów na miedź sprawiają, iż pierwsze kroki zaczynają stawiać akcyjne byki. Na uwagę zasługuje eurodolar, który zdołał pokonać zeszłotygodniowe maksimum i chociaż za wcześnie jest na to aby można było mówić o zmianie trendu na EURUSD, to jednak naruszenie lokalnego oporu daje do myślenia, iż presja na dalsze umacnianie dolara zaczęła słabnąć. Wprawdzie ważne jest to jak zachowa się w najbliższym czasie USDPLN jednakże dla graczy z GPW ważniejszą parą walut jest EURPLN, która jest odwrotnie skorelowana z WIGiem. Aby można było oczekiwać trwałych wzrostów na akcyjnym parkiecie wymagane jest umocnienie się złotówki a euro powinno wrócić poniżej 4.29 i ponowić próbę przedostania się przez sierpniowe wsparcie. W poprzednim tygodniu WIG20 oraz WIG odnotowały mocną zwyżkę łamiąc przy okazji kluczowe opory jednakże pozostawienie otwartej luki hossy sprawia, iż obserwowaną aprecjację należałoby potraktować w kategorii wstrząsów wtórnych, po których rynek powinien wykonać jeszcze jedną próbę zejścia na południe. W piątek indeks szerokiego rynku zbudował objęcie bessy po tegorocznymi szczytami zaś WIG20 ponownie odpadł od dziennej dwusetki zachęcając niedźwiedzi do ponownego wkroczenia na parkiet. Niepokojąco wygląda negatywna dywergencja pomiędzy Xetrą a DJIA i chociaż niemiecki indeks, wraz z mDAX oraz sDAX, wciąż przebywa na bezpiecznych poziomach, to jednak do kontynuacji hossy potrzeba coś więcej niż tylko dzielnej postawy byków z Deutsche Boerse – brakuje odwagi i zdecydowania. Jeżeli WIGi ponownie mają skierować się na północ budując kolejny impuls hossy (adekwatny do pobrexitowej zwyżki) to niemieckie indeksy powinny wydostać się ze swoich konsolidacji atakując nowe ekstrema. Bez tego Św. Mikołaj będzie miał problemy z dotarciem nad Wisłę zaś WIG20 stanie przed możliwością zamknięcia roku ponownie pod kreską.
Piotr Kuczyński, DI Xelion
NYSE i NASDAQ kończyły handel w piątek o 19:00, więc teoretycznie nic istotnego nie powinno się było wtedy wydarzyć. Jednak był to tzw. Czarny Piątek, na podstawie którego ocenia się skłonność Amerykanów do zakupów. Wtedy to bowiem sieci sprzedaży notują największe zyski w roku i wychodzą na plusy.
Kolejki po przecenione towary zazwyczaj robią duże wrażenie i nieco poprawiają nastroje na rynkach. Tym razem mogły być nieco mniejsze, bo wiele zakupów przeniosło się do Internetu, ale i tak to właśnie akcje sieci sprzedaży detalicznej pomagały indeksom.