Piotr Neidek, DM mBank
Eskadra byków torpedująca wszystkie możliwe skupiska podaży nie daje złudzeń, kto rozdaje karty w grudniu zaś pogłoski o niedomaganiu Św. Mikołaja okazują się nieprawdą. Wczorajsza sesja pokazała dobitnie, w którą stronę należy grać i z kim się trzymać podczas giełdowej zawieruchy na akcyjnych parkietach. DJIA oraz S&P500 wystrzeliły na nowe historyczne maksima i chociaż pojawia się obawa o lokalną korektę, to jednak patrząc na wykresy jankeskich indeksów należałoby pozostać średnioterminowym optymistą. Na szczególną uwagę zasługuje DAX, który wczoraj wydostał się z kilkumiesięcznej konsolidacji a biorąc pod uwagę jej szerokość, to zgodnie z kanonami AT należałoby spodziewać się ruchu w okolice 11500 punktów w ramach bieżącego impulsu. W środę nie udało się wprawdzie pokonać psychologicznej bariery 11k jednakże uwzględniając bardzo silne zachowanie się amerykańskich indeksów, dzisiaj należałoby liczyć się z ponowną próbą zaatakowania 11000. Z pomocą największym tuzom przyszły zarówno małe jak i średnie spółki a skoro szeroki rynek także wykazuje ochotę do wzrostów, to należałoby liczyć się z kontynuacją hossy na Deutsche Boerse. Taki scenariusz jest już dyskontowany przez WIG20, który nie daje złudzeń iż temat spadków i marazmu na GPW przeszedł do lamusa. Wczoraj benchmark ponowił aprecjację i chociaż nie udało się finiszować nad pułapem 1900 punktów, to jednak obserwowana od początku tygodnia szarża byków jest na tyle przekonywująca, iż należałoby liczyć się z ponowieniem ataku na 1.9k i dalszą podróżą w kierunku 2000. Problem z utrzymaniem się na kilkuletnich szczytach ma mWIG40, który na wczorajszej sesji cofnął się o niespełna jeden procent jednakże dopóki close wypada powyżej 4057 dopóty outlook na ww. benchmark pozostaje optymistyczny. Udany okres ma za sobą złoty, który zaczął się umacniać wraz z szarżą akcyjnych byków i jeśli poniedziałkowy szczyt na EURPLN potraktować za punkt zwrotny, to powstająca spadkowa fala ma prawo okazać się dodatkowym bodźcem do aprecjacji WIG20. Aby jednak byki nie czuły się zbyt pewnie to trzeba mieć świadomość tego, że po każdej zwyżce następuje zniżka i aby określić kondycję grudniowych byków należałoby zobaczyć jak znoszą one kontrę ursusów.
Krzysztof Pado, DM BDM
Mikołajkowy rajd na WIG20 wczoraj popołudniu złapał lekką zadyszkę, osiągając jednak wcześniej pułap 1900 pkt. W końcówce bykom udało się uratować sytuację i zakończyć trzeci dzień z rzędu na plusie (+0,7%, 1889,5 pkt). Tym razem jednak wypadliśmy słabiej niż otoczenie. DAX zyskał aż blisko 2,0% ustanawiając roczne maksima. Optymizm szerokim strumień płynął także na Wall Street, gdzie wszystkie główne indeksy zyskały po ponad 1% (DJIA oraz S&P500 ustanowiły historyczne szczyty). Przed sesją pojawił komunikat o odkupie przez PZU i PFR 33% akcji Pekao po 123 PLN/szt (Unicredit chce sprzedać pozostałe 7,3% akcji Pekao w transakcji poprzez certyfikaty). Z danych makroekonomicznych pojawił się dziś rano już odczyt handlu zagranicznego Chin za listopad (zarówno eksport jak i import wzrosły r/r – oczekiwano spadku) oraz finalna dynamika PKB w 3Q'16 w Japonii (wyraźnie poniżej konsensusu). Nastroje na rynkach są dobre. Japoński Nikkei225 zyskał 1,5%. Kontrakty na DAX zyskują kolejne ok. 0,4%. W okolicach zamknięcia notowane są futures na S&P500. Technicznie średnioterminowa sytuacja na WIG20 uległa wyraźnej poprawie w ostatnich dniach. Udało się pokonać opadającą od sierpnia linię stanowiącą górne ograniczenie większego trójkąta (linia wsparcia od dołka z głosowania ws Brexitu). Dodatkowo przebiliśmy się przez lokalne szczyty z sierpnia i maja tego roku (linia w okolicach 1860 pkt powinna stanowić wsparcie w przypadku ruchu powrotnego). Głównym wydarzeniem jednak jest posiedzenie EBC. O 13.45 poznamy decyzję w sprawie stóp procentowych. Na 14.30 przewidziane są projekcje makroekonomiczne oraz konferencja prasowa. W tym samym czasie pojawi się też cotygodniowy odczyt amerykańskich wniosków o zasiłek dla bezrobotnych.
CDM Pekao
Środa była kolejnym dniem przewagi popytu na światowych rynkach akcji, wczoraj przy mieszanych zmianach głównych indeksów giełdowych zdecydowaną przewagę liczebną miały rynki zwyżkujące. Wczoraj, poza pojedynczymi wyjątkami, skala zmian dziennych i dynamika rynków w Azji i Europie w trakcie dnia były relatywnie małe. Generalnie ogólny obraz rynków akcji uległ lekkiej poprawie patrząc przez pryzmat wzrostów cen akcji na większości rynków akcji na świecie. Jednak patrząc na giełdy przez pryzmat indeksów to poprawa była bardzo znacząca, jeżeli chodzi o rynki akcji USA, wczoraj po ponad tygodniowej przerwie i silnym wzroście indeksy S&P500 i DJIA ustanowiły jednocześnie nowe historyczne rekordy. W Europie najlepiej wypadła wczoraj giełda w Atenach, również giełda w Mediolanie po raz kolejny wykazała wysoka relatywną siłę. Popyt na akcje na naszym kontynencie był napędzany optymizmem co do rozszerzenia przez Radę EBC, na dzisiejszym posiedzeniu, programu skupu aktywów mającego stymulować gospodarkę strefy euro o przynajmniej 6 miesięcy. Przebieg dnia na rynkach był bardzo podobny do wtorku, ostateczny impuls dla popytu dał początek handlu w USA i po południu zdecydowanie poprawił się również obraz rynków europejskich. Na rynku FX wyraźnie spadła siła relatywna USD, ale również JPY i EUR były słabsze niż we wtorek. Pomimo osłabienia USD na rynku surowców towarów i metali nadal przeważały spadki, jedynie w tej ostatniej grupie przeważały wzrosty, głównie metali szlachetnych. Wczoraj nie było wielu publikacji istotnych danych ani wskaźników makro dosyć dużym zaskoczeniem była słaba produkcja październikowa przemysłowa Wielkiej Brytanii, ale miała ona wpływ głównie na osłabienie GBP. Dziś inwestorzy z uwagą będą oczekiwać na decyzję Rady ECB i konferencję Prezydenta Mario Draghi.
Piotr Kuczyńki, DI Xelion
Wall Street w środę nie za bardzo miała co dyskontować. Europejski optymizm (nadmierny według mnie) mógł nieco pomóc amerykańskim bykom, ale kalendarium było praktycznie puste, co zmniejszało liczbę możliwych impulsów docierających na rynek.
W Europie nie było żadnego powodu do doprowadzenia do wzrostu indeksów oprócz informacji zgodnie z którą włoski bank Monte dei Paschi zostanie uratowany przez pakiet pomocowy szykowany przez włoski rząd. Pomagało też czekanie na pomoc ECB.