Analiza techniczna WIG20

Na wykresie indeksu WIG20 wczorajsza sesja była koronnym dowodem na to, że siła indeksu blue chips rośnie. Sytuacja pod względem technicznym przedstawia się wprost modelowo: po pierwszym dynamicznym impulsie wzrostowym, prowadzącym do przełamania oporu (1 870 pkt.), WIG20 wszedł w fazę dwusesyjnej korekty. Spadki nie były znaczące, zrealizowane zostały jedynie w formie ruchu powrotnego do aktualnego wsparcia (uprzednio oporu). Wczorajsze białe marubozu przesłania tą dwusesyjną zmienność, zamknięcie nastąpiło tuż pod maksimum aktualnej fali wzrostowej, a perspektywy na dzień dzisiejszy przedstawiają się dobrze. Wzrosty znajdują potwierdzenie w zachowaniu wskaźników. MACD utrzymuje sygnał kupna, a mierniki wykupienia/wyprzedania, mimo że osiągnęły strefy wykupienia, to dalekie są od silnego przegrzania. Z sygnalnego punktu widzenia, wczorajszy element jest istotny, bowiem zejście poniżej poziomu 1 900 pkt. stanowić będzie pierwszą oznakę możliwego zwrotu. Krótkoterminowy sygnał sprzedaży pojawi się dopiero po przełamaniu 1 875 - 1 870 pkt. w cenach zamknięcia.

Piotr Neidek, DM mBank

Na trójkę bessy to nie wygląda, zaś takiej formacji jak dwójka bessy raczej nie ma w japońskiej literaturze dotyczącej świeczek. Jest jednak coś pośredniego i nazywa się formacją imadła. O czym jest mowa? Oczywiście o układzie powstałym na WIG – benchmarku nadrabiającym pod koniec roku wszystkie swoje zaległości. Wczoraj indeks wrócił na wzrostową ścieżkę i zbudował coś na wzór marubozu hossy, które wespół z czwartkową świeczką i piątkowo-poniedziałkową korektą stanowi złożoną formację wzrostową. Indeks wygląda tak, jakby pomiędzy prasę włożyć niepasujące do niczego elementy, których żywot należałoby jak najszybciej zakończyć. Dwie podażowe sesje nie popsuły tego, co byki zaczęły tworzyć już w ubiegłym tygodniu a wczorajsza kontra popytu dobitnie pokazała, w którą stronę należałoby grać. WIG ponownie zamknął się na najwyższym w tym roku poziomie i jest na właściwej drodze, aby ten miesiąc finiszować powyżej wrześniowych szczytów utworzonych jeszcze w 2015.r. Na uwagę zasługuje poziom 51445, na którym znajduje się 61.8% zniesienia ostatniej, długoterminowej zniżki 2015-2016.r. i jeśli wierzyć kreskom, to benchmark powinien ten pułap niebawem zaatakować. Impet wzrostów jest niebywały i pasujący do tego, w jaki sposób następował rozruch fali hossy w 2009.r., kiedy to benchmark blue chips wydostawał się ze strefy 1700-1800. Wczoraj WIG20 finiszował na wysokości 1919 i wygląda na to, że wkrótce dojdzie do zaatakowania 1999. Kluczowym wsparciem na ten tydzień jest 1788 i do tej wysokości byki są bezpieczne, jednakże piątkowe wygasanie zetek zapewne wprowadzi niepotrzebną nerwowość na rynku.

Adrian Górniak, DM BDM

Wczorajsza sesja okazała się bardzo pozytywna dla inwestorów. Rodzime blue chipy zyskały niemal 2,0%, zamykając się na poziomie 1919,5 pkt. Nad kreską dzień zakończyły również mWIG40 (+0,6%) oraz sWIG80, który poprawił się o 0,1%. Tak dobra postawa warszawskiego parkietu nie może dziwić, patrząc na zachowanie większych giełd. Niemiecki DAX wzrósł o 0,8%, a CAC40 o 0,9%. Także londyński FTSE zanotował wzrost o 0,4%. Za oceanem trwa bicie kolejnych rekordów, bowiem główne indeksy nieprzerwanie pną się w górę. S&P500 podniósł się o 0,7%, Nasdaq o 1,3%, a DJIA o 0,6%. Bez większych ruchów obyło się w Azji. Na rynku terminowym jest póki co spokojnie – kontrakty na amerykańskie indeksy pozostają niemal bez zmian, a futures na DAX minimalnie spadają. Dziś w centrum uwagi z punktu widzenia danych makro będą USA. Z tamtejszego rynku dotrą do nas odczyty sprzedaży detalicznej oraz garść danych dot. produkcji przemysłowej. Najważniejsze wydarzenia nastąpią jednak wieczorem, bowiem o godz. 20:00 FED ogłosi swoją decyzję ws. zmiany stóp procentowych i przedstawi projekcje makro. Nie należy raczej spodziewać się innej decyzji niż podwyżki (co widać po szacunku prawdopodobieństwa z kontraktów), natomiast dla obrazu rynków w kolejnych dniach istotna będzie konferencja prasowa, na której zapewne zostanie zarysowana dalsza ścieżka kształtowania stóp procentowych. Z technicznego punktu widzenia, WIG20 znajduje się nieopodal strefy oporu, na poziomie 1930 pkt. (wsparcie mamy w okolicy 1870 pkt.) i to jej sprawne przebicie może umożliwić szybki marsz do 2000 pkt., czyli pułapów z marca.