Pierwsza w nowym miesiącu sesja przebiegała od początku pod dyktando byków. Ostatecznie indeks WIG20 wzrósł o 64 proc., czyli zyskał ponad 15 pkt i wynosi już 2392 pkt. W trakcie dnia bykom udało się zbliżyć do poziomów maksymalnych sesji piątkowej, czyli tuż pod poziom 2400 pkt. Jednak również tym razem nie udało się sforsować oporu na kolejnym okrągłym poziomie. Najbardziej spośród bule chips drożały we wtorek walory Alior Banku, PZU i Asseco Poland. Świetnie wypadły również BZ WBK, Cyfrowy Polsat, CCC,i mBank. Jednak swoją obecność zaznaczyły również niedźwiedzie. Największa przecena dotknęła akcje LPP, Eurocashu i PGE. Akcje gdańskiej spółki odzieżowej zniżkowały na koniec sesji o 5,26 proc. Firma podała we wtorek wyniki sprzedaży za kwiecień, które okazały się wyższe o około 11 proc. niż w tym samym miesiącu przed rokiem.
Mimo krótkiego górnego cienia, jaki powstał nad białą świecą po wtorkowej sesji, jej wymowa pozostaje pozytywna i zdaje się, że jest spora szansa na to, że w czwartek indeks blue chips przebije poziom 2400 pkt. Po pierwsze dla tego, że mimo międzyświątecznego charakteru sesji wciąż spora grupa inwestorów jest zainteresowana zakupem akcji polskich spółek, o czym świadczą relatywnie duże obroty, tj blisko 700 mln zł. Po drugie polski rynek pozostaje nadal atrakcyjny dla inwestorów zagranicznych, co widać po umacniającym się złotym. Na koniec dnia euro kosztowało 4,2 zł, a dolar 3,86 zł. Warto w tym miejscu odnotować pokaźny wzrost indeksu średnich spółek, o wiele większy niż WIG20. mWIG40 zwyżkował we wtorek o ponad 1 proc. Być może zagraniczni inwestorzy są coraz bardziej skorzy do zakupów również w drugiej linii polskich przedsiębiorstw. Spośród średniaków najbardziej drożały Netia, Polimex Mostostal, Forte, PKP Cargo oraz Inter Cars.
Na większości europejskich parkietów we wtorek dominowały bycze nastroje. Największe zwyżki miały miejsce w Grecji, Portugalii, Niemczech i Finlandii. Niedźwiedzie przypomniały o sobie na Islandii, w Czechach i w Turcji.