Warszawski parkiet piątkową sesję rozpoczął od wzrostów. Były one symboliczne i oczywiście wyciąganie na ich podstawie daleko idących wniosków było raczej niemożliwe. Szczególnie, że po początkowym ruchu na parkiecie zapanował marazm. Indeks WIG20 przez kilka godzin oscylował w granicach wczorajszego zamknięcia.
Tymczasem w Niemczech czy też Francji przewagę miały byki. Szczególnie mocno rozpychają się one u naszych zachodnich sąsiadów. DAX rośnie dzisiaj około 0,8 proc. Nasz rynek jednak nic sobie z tego nie robi. Nie dość, że nie wziął przykładu z tego ruchu, to jeszcze indeks WIG20 wykonał zwrot na południe.
O godz. 14.00 indeks największych spółek naszego parkietu tracił 0,5 proc. i znów pojawiła się groźba, że przebity zostanie poziom 2200 pkt. Wygląda na to, że czeka nas dziś jeszcze bardzo zacięta walka, tym bardziej, że na razie zachowanie kontraktów na amerykańskie indeksy wskazuje również na spadkowy początek dnia na Wall Street.
Głównym hamulcowym indeksu WIG20 jest dziś PGE. Akcje tej firmy tanieją o ponad 4 proc. osiągając tym samym roczne minima. Warto zwrócić uwagę, że papiery tej spółki są przeceniane od momentu ogłoszenia przez nią wezwania na walory Polenergii.
Na drugim biegunie znajduje się Cyfrowy Polsat, którego papiery drożeją o ponad 4 proc. Firma poinformowała, że kupi większościowy pakiet Eleven Sports Network. Jak więc widać informacja ta przypadła inwestorom do gustu.