Wraz z początkiem notowań inwestorzy ochoczo zabrali się za odkupywanie przecenionych walorów. Pozytywne nastroje wyraźnie przeważały na rynku, co w dalszej części handlu pozwoliło indeksom powiększyć przewagę. WIG20 finiszował ponad 1,7 proc. na plusie. Mimo tej zwyżki trudno zatrzeć fatalny wynik całego półrocza. W tym okresie WIG20 stracił ponad 13 proc. cofając się w okolice niewiele ponad 2100 pkt.

W piątek krajowym indeksom sprzyjały wyśmienite nastroje na zagranicznych rynkach akcji. Warto przy tym zauważyć, że kupujący najbardziej byli aktywni na rynkach wschodzących z naszej części Europy. Poza Warszawą wyraźne zwyżki miały miejsce na giełdach w Budapeszcie oraz Moskwie. Jednocześnie nieco w tyle zostały rynki rozwinięte, choć i tam więcej do powiedzenia mieli kupujący.

W Warszawie największym zainteresowaniem cieszyły się przede wszystkim duże spółki z indeksu WIG20. Główną siłą napędową zwyżek były walory PZU i PGNiG, najmocniej drożejąc z całego indeksu. Kupujący byli też bardzo aktywni na papierach koncernów rafineryjnych PKN Orlen i Lotosu. Mniejszy popyt pojawił się na akcjach banków, ale wszyscy przedstawiciele tego sektora zakończyli sesję nad kreską. Z pozytywnych nastrojów nie skorzystały jedynie akcje spółek odzieżowych LPP i CCC, które od kilku sesji mają problem z przekonaniem do siebie inwestorów. 

Pozytywne nastroje maiły też przewagę w segmencie małych i średnich spółek, gdzie startu sesji inicjatywa należała do kupujących. W efekcie większość spółek z szerokiego rynku zakończyła notowania na plusie.