Drastyczna dywergencja pomiędzy szczytami

Poranek maklerów: wtorkowa sesja na GPW zaczęła się od lekkiej zwyżki. Czy w końcu nadszedł czas odreagowania?

Publikacja: 14.05.2019 09:31

Drastyczna dywergencja pomiędzy szczytami

Foto: materiały prasowe

Piotr Neidek, analityk techniczny DM mBanku

Bohaterką wczorajszej sesji na Wall Street była dzienna dwusetka, która została poddana testowi podaży. Przez ostatnie tygodnie akcyjne byki miały względny komfort w wyprowadzaniu wzrostowej kontry, gdyż ruchome wsparcia znajdowały się poniżej bieżących na dany dzień kursów. S&P500 zdołał nawet przerwać zeszłoroczne maksima starając się pokazać, że hossa w USA kwitnie w najlepsze. Niestety niewielu pamiętało, iż do potwierdzenia rynku byka potrzebne są sygnały zbieżności zachodzące pomiędzy indeksami jaki i współpraca rynku obligacji. Patrząc na zachowanie się takich benchmarków jak Russell2000 czy DJTA pierwsze co rzuca się w oczy to drastyczna dywergencja pomiędzy szczytami i brak nowych ekstremów. O ile jednak te zaległości mogłyby zostać nadrobione wraz z upływem czasu, o tyle wczorajsze wydarzenia dobijają akcyjne byki. Mowa jest o przerwaniu dziennej dwusetki przez ww. indeksy oraz pojawienie się układów typu overlap. W przypadku indeksu szerokiego rynku udało się ustrzec przed wygenerowaniem SELL by MA200_d jednakże przy utrzymaniu majowej zmienności na podobnym co obecnie poziomie, szansa czy też ryzyko przerwania ww. ruchomego wsparcia jest całkiem wysokie. Wraz z deprecjacją jankeskich indeksów przecenie poddały się także takie benchmarki jak MSCI Poland, który jest o krok od przetestowania podstawy klina – podażowej formacji od miesięcy wywierającej negatywny wpływ na rynek. Wszystko to ma swoje przełożenie na GPW, gdzie wczoraj ponownie doszło do wyprzedaży akcji i utracenia szans na zmianę trendu. Wprawdzie dzisiaj nie można wykluczyć próby wyprowadzenia wzrostowej kontry, jednakże wczoraj pojawiła się wyjątkowa szansa zbudowania popytowego układu na miarę tego z października 2018.r. czy czerwca 2018.r. Niestety bykom nie udało się potwierdzić formacji harami a tym samym doszło do ponownego odkrycia słabych stron popytu nad Wisłą. Tygodniowa luka bessy tkwiąca na wykresie WIGu czy mWIG40 stanowi realne ostrzeżenie o powrocie ursusów na parkiet w średnim terminie a skoro nie dawno rozpoczął się złowrogi miesiąc maj, to Big Picture dla GPW nadal jest spadkowy.

Kamil Cisowski, analityk DI Xelion

Wczorajsza decyzja chińskich władz, by zignorować ostrzeżenia prezydenta Trumpa i w ramach działań odwetowych nałożyć cła na import towarów z USA o wartości około 60 mld USD doprowadziła do silnej przeceny na większości giełd europejskich, które traciły od 0,6% (FTSE100) do 1,5% (DAX), ale prawdziwy pogrom wywołała za oceanem. Gdy S&P500 otwierało się o 1,7% niżej, można było mieć wrażenie, że reakcja na to dość oczywiste działanie jest nieco przesadzona, ale poziomy zamknięcia były jeszcze wyraźnie gorsze. Ostatecznie S&P500 spadło o 2,4%, a NASDAQ aż o 3,4%.

Na globalnych rynkach obserwujemy ewidentny risk-off. Rentowności amerykańskich 10-latek zbliżyły się do okolic 2,4%, niemieckie bundy kwotowane są 7 pb poniżej zera. Po letargu, który trwał przez cały tydzień, wczoraj w ciągu dnia przebudziły się ceny złota, które w ciągu niecałej godziny wzrosło z okolic 1284$/ou. o kilkanaście dolarów, a obecnie znajduje się nad barierą 1300 $/ou., mając w kontekście dalszych spadków w Azji szansę na kontynuację odbicia.

Oprócz wojny handlowej media za oceanem poświęcają wiele uwagi Uberowi, który, jak się wydaje, zadebiutował w najgorszym możliwym momencie. Przy ogromnych obrotach, za sprawą których spółka zajęła miejsce w pierwszej dziesiątce NYSE, akcje spadły wczoraj o 10,8% (po siedmioprocentowej przecenie w piątek). Oznacza to podobno, że około 80% inwestorów, którzy uczestniczyli w kolejnych rundach finansowania, gdy Uber był jeszcze spółką prywatną, znajduje się pod kreską. Wprawdzie firmy takie jak Facebook czy Amazon także miały problemy po debiucie (o czym przypomina prezes Ubera w liście do pracowników), ale tutaj kłopoty mogą być poważniejsze. Główny konkurent firmy w USA, Lyft, stracił w ciągu półtora miesiąca od IPO około 40% wartości, a pojawiają się doniesienia, że już większość free floatu spółki jest używana do transakcji krótkiej sprzedaży.

Dość wolatylne pozostawały wczoraj ceny ropy, które znajdują się pod presją z uwagi na narastające obawy o kondycję globalnej gospodarki w drugiej połowie roku, jeśli wojna handlowa się przedłuży. Przynajmniej chwilowo było to jednak zrównoważone przez komunikat Arabii Saudyjskiej o próbach sabotażu/ataku na dwa jej tankowce u wybrzeży ZEA. Tego typu incydenty budzą naturalne obawy o próby zakłócenia dostaw ropy płynącej przez cieśninę Ormuz (1/3 światowego wydobycia) z Zatoki Perskiej, inspirowane zapewne przez Iran. Władze w Teheranie groziły już w przeszłości zablokowaniem cieśniny, ale trudno sobie wyobrazić jakikolwiek scenariusz, w którym nie oznaczałoby to otwartego konfliktu zbrojnego z USA, Arabią i ich sojusznikami na Bliskim Wschodzie. Wall Street Journal już podał informację, że USA po wstępnej analizie oskarżają Iran o atak.

Spadki w Azji są umiarkowane. Nikkei straciło na zamknięciu 0,7%, Hang Seng znajduje się 1,6% niżej, ale giełda w Hong Kongu była wczoraj zamknięta. Shanghai Composite walczy nawet o wyjście na plus, w czym pewną rolę mogą odgrywać komentarze prezydenta Trumpa, który zapowiada spotkanie z prezydentem Xi podczas czerwcowego szczytu G-20 w Osace oraz wyraża ogólny optymizm w kwestii negocjacji. Rynki europejskie mogą tym samym zawalczyć dzisiaj o lekkie odreagowanie, w czym na pewno pomogłyby dobre dane o produkcji przemysłowej w strefie euro za marzec. Narastającym problemem będzie jednak wyczekiwanie na decyzję prezydenta Trumpa o nałożeniu ceł na niemieckie samochody (ma ją ogłosić 18 maja). C. Malmstrom informowała już, że unijne działania odwetowe są przygotowane, w wypadku, gdyby była ona niekorzystna.

Wioletta Pawłowska, analityczka BM Alior Banku

Bardzo mocne spadki zaliczył wczoraj Wall Street, Nasdaq poszedł w dół aż o 3,4% i była to najgorsza sesja dla indeksu w tym roku. Panika za oceanem była spowodowana nałożeniem przez Chiny ceł odwetowych na Stany na towary o wartości 60 mld USD, które mają obowiązywać od 1. czerwca. Prezydent D. Trump zapowiedział, że „będzie tylko gorzej" po podniesieniu ceł po stronie chińskiej. Chińczycy natomiast wypowiadają się w mediach, że nikt nie będzie wywierał na nich presji i będą walczyć a wśród możliwości broni upatruje się restrykcyjne regulacje dla spółek amerykańskich na chińskim rynku, dewaluację juana w celu obniżenia wymaganych taryf czy sprzedaż amerykańskich obligacji, których Chińczycy posiadają na wartość przekraczającą bilion dolarów. Pomimo eskalacji konfliktu prezydent D. Trump zapowiedział, że zamierza spotkać się z prezydentem Chin Xi Jinpingiem na szczycie G20, który ma się odbyć pod koniec czerwca w Osace. Dodatkowo prezydent zapewnił, że wspomoże farmerów, którzy są najbardziej wrażliwi na cła odwetowe Chińczyków na kwotę 15 mld dolarów. Spadki notowały spółki z ekspozycją międzynarodową takie jak Caterpillar i Boing. Po raz kolejny spadła wycena debiutanckiej spółki Uber, tym razem aż o 10,8%. Apple także zaliczył korektę w odpowiedzi na orzeczenie sądu o możliwości wnoszenia pozwów przeciwko spółce za wykorzystywanie swojej pozycji monopolowej w celu zawyżania cen w App Store. Inne spółki FAANG także mocno tracą w tym Amazon, Alphabet (Google), Facebook i Netflix.

Polska giełda nie odstawała od globalnego trendu. Główne indeksy zanotowały mocne spadki a wśród największych spółek z impetem spadały wyceny KGHM, mBanku i CCC. Dodatkowo odpływ kapitału z warszawskiej giełdy potęgowała informacja o reklasyfikacji MSCI Emerging Markets, która zakłada obniżenie udziału Polski w indeksie na korzyść Arabii Saudyjskiej i Argentyny. Tauron poinformował, że zmierza sprzedać część kopalni, aby poprawić swoją sytuację finansową. Wyniki Neuki, Play, PZU i Cyfrowego Polsatu (za wyjątkiem marży EBITDA) w I kw. 2019 roku przewyższyły konsensus. Potencjał do wzrostu może być niestety niwelowany przez sentyment globalny. Dzisiaj swój debiut będzie miała spółka Boombit.

Zarówno kontrakty terminowe na DAX, jak i S&P500 wzrastają z rana o ponad 0,5%. Oznaczać to może lekkie odbicie po wczorajszej panice. Rynek jest jednak bardzo wrażliwy od ostatnich sesji, nawet potencjalnie mało znaczące informacje mogą mocno oddziaływać na sentyment podczas dzisiejszych notowań.

Krzysztof Pado, analityk DM BDM

Początek wczorajszego dnia na naszym rynku był w miarę neutralny. Kłopoty zaczęły się popołudniu, gdy nadeszło nieuchronne, czyli chińska odpowiedź na ubiegłotygodniowe podwyżki ceł ze strony USA. WIG20 z łatwością zszedł poniżej dołków z czwartku (wczorajsze sesyjne minimum to 2153,7 pkt). Na koniec notowań udało się odrobić nieco strat i ostatecznie finiszowaliśmy na poziomie 2173,0 pkt, co oznaczało spadek o -0,9%. Jak na razie w maju WIG20 stracił już 6,9%. Gdybyśmy zakończyli miesiąc takim wynikiem, byłby to najgorszy okres do lutego'18 (-7,4%). Sesja na Wall Street przebiegała wczoraj zdecydowanie pod dyktando niedźwiedzi (tamtejsi inwestorzy jeszcze pod koniec tygodnia próbowali żyć nadziejami, że mimo wszystko dojdzie do jakiegoś zbliżenia stanowisk przez weekend). S&P500 stracił -2,4%, a Nasdaq Comp zniżkował o -3,4%. Dziś rano byki próbuję jednak podnieść się po wczorajszym ciosie. Kontrakty na S&P500 zyskują ponad 0,5%, nieco mniej rosną futures na DAX. Część nocnych strat odrobił też japoński Nikkei225 (wsparty m.in. także przez gołębie wypowiedzi prezesa BoJ). Z danych makro mamy dziś niemiecki indeks ZEW za maj. Rynki będą jednak przede wszystkim reagować na doniesienia z wojny handlowej. Inwestorzy mogą zacząć większe nadzieje wiązać m.in. z potencjalnym spotkaniem Trump-Xi na szczycie G20 w czerwcu. Pytanie czy nie zostanie dość szybko otwarty nowy front, na linii USA-UE. Do 18 maja mają zapaść decyzje w sprawie ceł na europejskie samochody (z wczorajszych wypowiedzi wynika, że europejscy politycy mają nadzieję, że ten termin zostanie odroczony).

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego