Na początek mieliśmy mocne otwarcie. WIG20 już na starcie zyskiwał ponad 1 proc. Później wzrosty nabrały tempa i w pewnym momencie przekraczały grubo ponad 2 proc. Wszystko to przy ponadprzeciętnej aktywności inwestorów. Nie minęła jednak jeszcze połowa sesja, a na sielankowym obrazie zaczęły pojawiać się pierwsze rysy. Byki zaczęły powoli oddawać pole, ale wydawało się, że mini kryzys udało się opanować. WIG20 zyskiwał bowiem około 1,8 proc. Sytuacja szybko jednak zmieniła się po decyzji RPP w sprawie stóp procentowych.
Rada zdecydowała bowiem o obniżce stóp. Stopa referencyjna została obniżona z 0,5 proc. do 0,1 proc. Momentalnie ruszyło to notowaniami banków, które były liderami wzrostów w indeksie WIG20. PKO BP zyskiwało momentami ponad 6 proc., a po decyzji RPP zjechało ponad 2 proc. pod kreską. Pod kreskę zjechały również notowania Alior Banku, Santander Bank Polska czy też banku Pekao. Obija się to również na zachowaniu całego rynku. WIG20 walczy o to, aby utrzymać się na plusie. O godz. 15.15 zyskiwał już tylko 0,15 proc.
Końcówka notowań będzie więc walką nie o jak największe wzrosty, ale o to, aby utrzymać się na plusie. Pomóc w tym mogą Amerykanie. Kontrakty na indeksy z Wall Street zyskują na wartości. Czy to wystarczy, aby przeciwstawić wpływowi RPP?