Krótko utrzymała się poranna zieleń na rodzimym parkiecie. Po godzinie handlu główne indeksy GPW zeszły pod kreskę i do połowy sesji nie zdołały się stamtąd wydostać. Najsłabszy był WIG20, który spadał o 13.00 o 0,8 proc. do 1722 pkt. Tylko cztery spółki z jego portfela były na plusie - CD Projekt, Orange, Cyfrowy Polsat i Play. Pozostała 16. świeciła na czerwono, z ponad 3-proc. spadkami na akcjach Tauronu, PGE, JSW i CCC. W porównaniu do głównych indeksów europejskich, WIG20 wypada się zdecydowanie najsłabiej. Tuż za nim był ukraiński UX, tracący 0,6 proc., ale większość zachodnich wskaźników rosła, przykładowo DAX o 0,6 proc., a CAC40 o 0,4 proc. W tym samym czasie kontrakty na S&P500 zwyżkowały o 0,4 proc., więc nasza słabość wydaje się lokalną specyfiką. Być może jest to efekt dynamicznego przyrostu zachorowań na covid19 - dziś po raz pierwszy dobowa liczba przypadków przekroczyła 4000, a liczba zgonów sięgnęła rekordowego poziomu 76.

Druga i trzecia linia GPW radziły sobie w pierwszej połowie sesji relatywnie lepiej niż WIG20, ale też były pod kreską. W portfelu mWIG40 najsilniejszy był Biomed Lublin (+6,1 proc.), a więc gwiazda "covidowej hossy", co wpisuje się w narrację, że to koronawirus "dyktuje" dziś warunki na GPW. Wśród średniaków najgorzej radził sobie Bank Millennium, z przeceną akcji sięgającą -3,3 proc. W portfelu maluchów liderem był Cormay (+15,6 proc.), a maruderem Rainbow Tours (-4,8 proc.).

parkiet.com

Warto zwrócić uwagę, że na tle GPW dobrze wypada dziś mały parkiet. NCIndex rósł o 13.00 o 2,6 proc., notując 6. wzrostową sesję z rzędu. Z punktu widzenia AT istotne jest, że indeks forsuje właśnie 50-sesyjną średnią kroczącą, co teoretycznie otwiera mu drogę do lipcowego szczytu 630 pkt. Na NewConnect gwiazdy są dziś dwie - Boruta Zachem i 4MASS. Na obu podmiotach wzrost kursu akcji przekraczał 30 proc., a obroty 20 mln zł.