Pierwsza sesja tygodnia nie rozpieszczała inwestorów. W poniedziałek na naszym rynku niepodzielnie rządziły niedźwiedzie. Podobnie zresztą było na innych europejskich rynkach. Pytaniem było więc nie czy, a ile straci rynek. WIG20 spadł ostatecznie 1,2 proc. Dzisiaj jednak byki próbują wrócić do gry.
Na starcie indeks największych spółek znalazł się na plusie. W pierwszych minutach handlu zyskiwał około 0,7 proc. Oczywiście nie jest to bezpieczna przewaga i w ciągu dnia może się wiele wydarzyć, więc trzeba cały czas być czujnym.
Nie najlepsze nastroje panowały wczoraj na rynku amerykańskim. Mocno stracił indeks Nasdaq, który zakończył dzień ponad 2,5 proc. pod kreską. Słabo wypadł także S&P500, który spadł niecałe 0,8 proc.
Mieszane nastroje mieliśmy za to na rynkach azjatyckich. Nieźle radził sobie Hang Seng, który rósł ponad 1 proc. Gorzej wypadł m.in. Kospi, który stracił 0,3 proc. Shanghai Composite spadł prawie 0,2 proc.
Na jakie atrakcje mogą dzisiaj liczyć inwestorzy? W kalendarzu makroekonomicznym mamy przede wszystkim dane dotyczące inflacji w strefie euro. W kraju najważniejszy będzie odczyt dotyczący bezrobocia. Do tego dojdzie jeszcze wystąpienia szefa Rezerwy Federalnej przed Komisją Bankową Senatu, który przedstawi raport na temat polityki pieniężnej.