WIG20 spadał w środę trzecią sesję z rzędu. Stracił 2,1 proc. i zatrzymał się na poziomie 1939 pkt. Sesyjne wyniki komponentów jego portfela jasno wskazują, co było przyczyną środowych, kiepskich nastrojów. Po pierwsze – informacja, że kontrolujące Allegro fundusze zamierzają sprzedać 76,5 mln akcji. Papiery właściciela platformy handlowej straciły 6,1 proc. przy obrocie sięgającym 1,1 mld zł. Na koniec dnia za walor płacono 59,76 zł, a więc najmniej w kilkumiesięcznej, giełdowej historii spółki. Po drugie – zapowiedziany od soboty lockdown w całym kraju. Koronawirus znów wymyka się spod kontroli (o ile kiedykolwiek pod nią był), a Ministerstwo Zdrowia nie wyklucza zamknięcia wszystkiego co się da. W efekcie, obok Allegro, najmocniej taniały w środę firmy odzieżowe – LPP i CCC. Dodajmy, że na 20 spółek wchodzących w skład indeksu blue chips tylko JSW, Alior, CD Projekt i PZU zakończyły dzień na plusie. Przy tak niekorzystnym bilansie trudno o dobry wynik indeksu. Patrząc na wykres WIG20 z perspektywy AT, widać powrót do utartego w ostatnich dniach schematu, a mianowicie – kurs znów tkwi w konsolidacji 1900-2000 pkt. Cień środowej świecy daje szanse na czwartkowe odbicie, ale pytanie o kierunek średnioterminowych zmian pozostaje otwarte. Wszystko zależy od tego, która z granic i w jakim stylu zostanie przekroczona. Dotychczasowe próby wyjścia górą okazywały się pułapką, co nie napawa optymizmem.

Choć w pierwszej fazie środowej sesji mWIG40 i sWIG80 były relatywnie silniejsze od WIG20, to później też uległy podażowej presji. Pierwszy stracił 1,9 proc., a drugi 1,2 proc. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że oba wskaźniki wyznaczyły we wtorek nowe szczyty trendów wzrostowych w ujęciu intrady, można mówić o naturalnej korekcie. W portfelu średnich spółek na plusie kończyły tylko Famur, Ciech, Biomed Lublin (drugi wynik pod względem obrotów, blisko 0,25 mld zł), PKP Cargo i mBank. Z kolei ponad 3 proc. straciło aż 11 spółek, w tym Budimex, Comarch i Millennium. W portfelu maluchów na szczycie tabeli była PCC Rokita (+5,5 proc.), a na dole Bioton (-5,9 proc.). Dodajmy, że ponad 1 proc. stracił NCIndex niwelując dorobek trzech poprzednich sesji. Na małym parkiecie udał się debiut Genomtec, którego akcje podrożały o 23,2 proc. przy obrocie 12,2 mln zł.

Gdy w Warszawie sesja dobiegała końca, na Wall Street dopiero się rozkręcała. Po 1,5 godzinie handlu S&P500 spadał o 0,5 proc., a Nasdaq Composite o 1 proc. Nie były to duże zmiany, ale jeśli się utrzymają lub powiększą, a nastrojów w nocy nie poprawi Azja, to czwartkowy poranek może przynieść atak WIG20 na 1900 pkt. Wiele zależeć może od wymowy wieczornej konferencji Fedu, zaplanowanej na 19.30. Wprawdzie interwencji realnych nikt raczej nie oczekuje, ale wiemy, że wystarczą tylko werbalne...