Widać, że rynki trawiły jeszcze piątkowe dane z rynku pracy w USA, które zaskoczyły negatywnie. Ostatecznie niemiecki DAX zdołał zakończyć dzień 0,04% wyżej, z kolei francuski CAC40 zamknął się w rejonach poziomu odniesienia, a londyński FTSE100 stracił 0,06%. Pozytywnie na tle głównych indeksów ze Starego Kontynentu wyróżniały się chociażby włoski FTSE MIB, który zyskał 0,73% oraz hiszpański IBEX 35, który dodał 0,93%.
Całkiem nieźle poradził sobie także nasz polski WIG20, który pokonał styczniowe szczyty i znalazł się najwyższych poziomach w tym roku, kończąc sesję wynikiem na poziomie +0,88%. Patrząc na poszczególne sektory, wyraźnie zyskiwały dziś spółki odzieżowe, walory CCC podrożały niemal 8%. Najgorzej wypadły z kolei spółki z sektora gamingowego, akcje CD Projekt przeceniły się prawie 3%, a walory Ten Square Games straciły 3,25%.
Patrząc na rynek akcji za oceanem, poniedziałkowa sesja rozpoczęła się bez zdecydowanego kierunku. Główne indeksy giełdowe w USA ruszyły w przeciwne strony. Spółki tak zwanej starej ekonomii znalazły się na plusie, podczas gdy te związane z technologią zaczęły tracić. W momencie przygotowywania tego komentarza indeks Nasdaq radzi sobie najgorzej, straty sięgają tutaj 1,5%. Z drugiej strony znajduje się Dow Jones, który rośnie 0,82%, z kolei S&P500 balansuje w rejonach poziomu odniesienia. Sezon publikacji wyników spółek z Wall Street powoli dobiega końca, niemniej w najbliższych dniach inwestorzy będą zwracać uwagę na raporty takich firm jak: Walt Disney, Electronic Arts, Alibaba, czy Palantir.
Łukasz Stefanik
Analityk Rynków Finansowych XTB