Kwadrans po starcie poniedziałkowych notowań indeks największych spółek WIG20 znalazł się 1,2 proc. na minusie. Słabość warszawskiego parkietu koresponduje z kolorem czerwonym obecnym na większości pozostałych europejskich rynkach akcji, gdzie inwestorzy chętnie pozbywali się akcji. Większość głównych indeksów na giełdach Starego Kontynentu rozpoczęła notowania na minusie, choć skala wyprzedaży jest dość ograniczona. Sprzedający maja więcej do powiedzenia zarówno na największych zachodnioeuropejskich parkietach, jak i rynkach z naszego regionu.
Warszawie sprzedający są najbardziej aktywni w segmencie największych spółek wchodzących w skład indeksu WIG20, z których większość tuż po starcie notowań znalazła się pod kreską. Biorąc pod uwagę zasięg zniżek negatywnie wyróżniają się walory JSW i KGHM. Miedzowemu potentatowi wyraźnie ciąży pogłębiająca się korekta na rynku miedzi. Na celowniku sprzedających znalazły się też papiery koncernów paliwowych, energetycznych i banków. Warto jednak zauważyć, że zdecydowana większość z nich ma za sobą kilka miesięcy solidnych zwyżek, więc nadejście korekty nie powinni być dla nikogo zaskoczeniem. Przecenie skutecznie opierają się jedynie notowania Mercatora i telekomów, lekko zwyżkując.
Negatywne nastroje przeważają również w segmencie małych i średnich spółek, gdzie zdecydowaną przewagę mają przecenione walory.