Jego przejawy widać na parkiecie już od kilku tygodni, ale w środę były wyjątkowo wyraźne. Na półmetku sesji wartość akcji, które zmieniły właściciela sięgała zaledwie 333 mln zł, a jedną trzecią tej kwoty wypracowały trzy spółki – CD Projekt, KGHM i Allegro. Gdy do końca sesji było 20 minut, obrót nie przekraczał 0,6 mld zł, a więc był o co najmniej połowę mniejszy od kwot, do których w trwającej od ponad roku hossie zdążyliśmy się przyzwyczaić. Na szczęście ta niska aktywność nie przeszkodziła bykom w budowaniu spokojnej przewagi. Choć DAX i CAC40 kończyły dzień 0,5-proc. spadkami, to WIG20 wzrósł o 0,6 proc., do 2233,7 pkt. Drugi dzień z rzędu najsilniejszy był segment średnich spółek. Wskaźnik mWIG40 zyskał 1,4 proc. i do szczytu hossy zabrakło mu zaledwie 11 pkt. Relatywnie słabszy był sWIG80, zyskujący skromne 0,3 proc. Warto jednak dodać, że cała trójka porusza się wyraźnie powyżej swoich średnich 50-sesyjnych, co sprawia, że bufor bezpieczeństwa dla układu hossy jest bardzo duży. Patrząc jednak przez pryzmat poczynań Wall Street, gdzie Nasdaq Composite ustanawia nowe rekordy historyczne (we wtorek w cenach zamknięcia 14 253 pkt, a na starcie środowej sesji rósł do 14 311 pkt), można zakładać, że nasze indeksy korektę mają już za sobą i ruszą w kolejnych dniach w kierunku swoich szczytów. W taki optymizm wpisuje się też środowe zachowanie innych rynków. Euro zyskiwało do dolara trzeci dzień z rzędu, utrzymując się nad 1,19 USD. Ropa WTI drożała nawet do 74,2 USD, wyznaczając nowy szczyt hossy. Cena uncji złota znowu podeszła pod 1800 USD, a bitcoin z wtorkowego minimum 29 000 USD odbił się w środę do 34 000 USD. ¶