Zdaniem zarządzających Generali Investments TFI amerykańska gospodarka uniknie recesji, a najprawdopodobniejszym scenariuszem jest tzw. miękkie lądowanie. Spowalniający rynek pracy powinien utrzymywać się blisko równowagi w związku ze spodziewanym ograniczeniem imigrantów zarobkowych do USA. Towarzystwo spodziewa się jeszcze dwóch obniżek stóp procentowych w USA, a także dwóch kolejnych w przyszłym roku.
Według zarządzających Generali Investments TFI rosnący deficyt budżetowy w Polsce nie powinien być problemem i psuć nastrojów na krajowym rynku obligacji. – W Europie większość państw zadłuża się. Tylko wąska grupa ma nadwyżkę, a jeśli chodzi o wskaźnik długu do PKB, Polska obecnie plasuje się w połowie stawki. Wysoki dług może być jednak problemem np. we Francji – mówi Minkina. W kontekście europejskiej gospodarki zwraca uwagę na pozytywne sygnały z niemieckiego przemysłu transportowego.
Rosnące wynagrodzenia w Polsce powinny z kolei poprawić nastroje polskich konsumentów. – Wiele wskazuje na to, że niebawem odczyty nastrojów krajowych konsumentów po raz pierwszy od pandemii zaczną wskazywać optymizm, a nie tylko spadający pesymizm.
Wiara w Europę oparta na obietnicach
Zarządzający funduszami Generali Investments TFI spodziewają się dość stabilnego zachowania rynku obligacji, z szansą na umocnienie papierów krótkoterminowych. Duży potencjał wciąż tkwi w akcjach, w tym polskich. – Mimo że jest to bardzo dobry rok dla funduszy akcji, szczególnie polskich, uwagę zwraca, że nie widać napływów do krajowych funduszy. Świeże aktywa pozyskują przede wszystkim fundusze dłużne, bezpieczne – komentuje Maciej Kik, dyrektor departamentu zarządzania instrumentami udziałowymi. – Z funduszy akcji widzimy wręcz odpływy i to wyraźne. To dość nietypowa sytuacja i potwierdza, że polski rynek akcji nie jest rozgrzany. Pewne pozytywne objawy zmian w zakresie napływów w ostatnim czasie jednak widzimy – podkreśla Kik. – Patrząc na dane za 12 miesięcy, w przypadku funduszy akcji, szczególnie małych i średnich spółek, odbijamy wreszcie od dna – dodaje. Ma to też pozytywny wpływ na zachowanie małych i średnich spółek w ostatnich tygodniach na tle dużych firm. Zdaniem zarządzającego poprawa wyników sprzedaży funduszy polskich akcji może dać mocny impuls rynkowi.
Kik ocenia pozytywnie perspektywy polskiej gospodarki. – Polska jest w o tyle lepszej sytuacji od innych krajów, jeśli chodzi o deficyt publiczny (poza tym, że nominalnie jest on sporo niższy niż w Europie Zachodniej), że mamy zdrową, rosnącą gospodarkę. Wzrost deficytu budżetowego w takiej sytuacji nie jest zagrożeniem dla rynku długu i również z tego powodu jesteśmy umiarkowanie optymistyczni co do akcji polskich – przyznaje. Kik wskazuje na poprawiające się fundamenty spółek i będące na fali wzrostowej wyniki spółek – w II kwartale EPS wzrósł o 16 proc. rok do roku. Krajowe spółki historycznie wypłacają też wysokie dywidendy, np. sektor bankowy, który nawet po silnych wzrostach kursów oferuje 7,5-proc. stopę dywidendy. Trzecim argumentem za polskimi akcjami jest poziom wycen, szczególnie banków, które notowane są z dużym dyskontem w porównaniu z europejskimi – wskaźnik ceny do zysku jest na poziomie 8-krotności.